1000 litrów żuru do rozdania w piątek na rynku w Chorzowie!

30 litrów zakwasu, 30 kilogramów ziemniaków czy 500 sztuk jajek – to tylko niektóre produkty, potrzebne do ugotowania 1000 litrów żuru dla potrzebujących. Miasto Chorzów wraz z Fundacją Wolne Miejsce w taki sposób, przed sezonem zimowym, chcą zwrócić uwagę na problem głodu, samotności i bezdomności.

 

 

W sklepach znowu GODZINY DLA SENIORÓW! Nie wszyscy są tym zachwyceni

– Patrząc na pełne półki w sklepach i nasze stoły wydawałoby się, że problem głodu jest już dawno rozwiązany. Jednak on wciąż istnieje, przede wszystkim wśród osób samotnych i bezdomnych – tłumaczy Andrzej Kotala, Prezydent Chorzowa – Takie osoby bardzo często potrzebują pomocy, ale nie wiedzą gdzie jej szukać. Często też inni chcieliby pomóc, ale nie wiedzą jak. To dlatego taka akcja jest potrzebna.

 

W piątek, 16 października na chorzowskim rynku osoby potrzebujące będą mogły nie tylko posilić się smacznym żurem. Przez cały poranek do ich dyspozycji będzie prawnik, który bezpłatnie będzie udzielał porad. Oprócz tego Ośrodek Pomocy Społecznej przygotuje stoisko, w którym osoby bezdomne będą mogły dowiedzieć się, na jaką pomoc mogą liczyć, aby wyjść na prostą. Dodatkowo osobom najbardziej potrzebującym będą rozdawane maseczki higieniczne – dziś niezbędne do życia w społeczeństwie. Urząd Miasta przygotował też ulotki dla osób potrzebujących z listą najważniejszych telefonów, gdzie mogą zgłosić się po pomoc oraz podstawowymi zasadami bezpieczeństwa w czasach pandemii.

 

Gotowanie żuru wraz z Mikołajem Rykowskim i Fundacją Wolne Miejsce odbędzie się w piątek 16 października od godziny 9:00 na chorzowskim rynku. Przedstawicieli mediów zapraszamy na 11:45 – to idealny czas na podpatrzenie ostatnich chwil gotowania, a potem rozdawania żuru.

 

źródło: UM Chorzów
red: W.Żegolewski

Są NOWE OBOSTRZENIA w strefach żółtych i czerwonych! Zakaz wesel, szkoły zdalnie, 50% w autobusach!

Śląskie: Nowe powiaty i miasta w rozszerzonej CZERWONEJ STREFIE od 17 października!

Wojewoda śląski na kwarantannie. Jeden z pracowników biura ma koronawirus