Sześć osób nie żyje, a trzy są ranne – to bilans ataku 42-letniego mężczyzny w Szpitalu Uniwersyteckim w czeskiej Ostrawie. Mężczyzna wszedł do szpitala po godzinie 7 rano i otworzył ogień na oddziale ratunkowym. Pięć osób zginęło na miejscu, szósta zmarła na stole operacyjnym.
Zegarmistrz z Bytomia przekonał się o sile internetu!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
– Siódmy pacjent jest po operacji, w bardzo ciężkim stanie, leży na OIOMie. Jeden pacjent ma poważne obrażenia, ale nie zagrażające jego życiu. Ostatni z lekkimi obrażeniami będzie hospitalizowany – mówi Roman Gregor, lekarz.
Po ataku mężczyzna uciekł ze szpitala. Policja szybko opublikowała w mediach jego wizerunek i rozpoczęła poszukiwania, między innymi za pomocą śmigłowca. Gdy policjantom udało się namierzyć samochód podejrzanego, ten zastrzelił się.
– Zabezpieczyliśmy nagrania z kamer ze szpitala i na tej podstawie przygotowaliśmy portret podejrzanego. W międzyczasie przesłuchaliśmy świadków, ale nie wskazali oni mocnych dowodów. Podejrzanego zidentyfikowaliśmy we współpracy z jego rodziną – mówi Tomas Kuzel, szef morawsko-śląskiej policji.
Policjanci ustalili, że sprawca to 42-letni mieszkaniec Opawy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że miał zaatakować pacjentów, ponieważ twierdził, że nie udzielono mu prawidłowej opieki w szpitalu.
– Pacjenci, którzy znajdowali się w szpitalu i nie byli ofiarami są jeszcze pod opieką psychologów, jest im udzielana pomoc psychologiczna. Oprócz psychologów są obecni także pracownicy zarządzania kryzysowego, a także służby porządkowe – mówi Lukas Humpol, psycholog.
Po kilku godzinach służby zaczęły wpuszczać do budynku ewakuowane osoby.
autor: Paweł Jędrusik
Strzelanina w szpitalu w Ostrawie. Napastnik popełnił samobójstwo
Ministranci z Katowic nagrali cover ONA BY TAK CHCIAŁA Ronnie Ferrari. Jest epicko! [WIDEO]
Wybuch gazu w Szczyrku miał związek z przerwaniem gazociągu! Biegli są pewni [WIDEO]
