reklama
KrajZdrowie

Bytom: W Szpitalu Specjalistycznym nr 1 wyleczono pierwszego pacjenta z koronawirusem osoczem ozdrowieńca

reklama

W Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu wyleczono pierwszego pacjenta zarażonego wirusem COVID-19 wykorzystując do tego osocze innego ozdrowieńca. Wyleczony pacjent opuścił już szpital.

 

 

Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!

reklama

Materiał Pawła Jędrusika:

Lekarze ze Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu wykorzystali osocze jednego z ozdrowieńców i wyleczyli pacjenta z koronawirusa. Wyleczony ma 69 lat i choroby współistniejące, więc należy do grupy ryzyka. To pierwszy taki przypadek w szpitalu w Bytomiu, który jako jeden z pierwszych w kraju zaczął stosować taką metodę leczenia. Nie oznacza to że taka terapia pomoże każdemu.

– Wszystko zależy od tzw. okna czasowego. Na pewno to osocze, ale to już wiemy z doniesień prasy fachowej, światowej, że nie można go stosować już w takim stanie, gdzie powstaje ta burza cytokinetyczna, ta choroba jest bardzo rozwinięta, właśnie na wczesnym etapie. I to potwierdziło się u nas na oddziale, potwierdzają to także w literaturze poza Polskąmówi Władysław Perchaluk, dyrektor Szpitala Specjalistycznego Nr 1 w Bytomiu.

Od początku pandemii do szpitala w Bytomiu zgłosiło się ponad 3 tys. pacjentów, koronawirusa potwierdzono u ponad 500uset. Teraz władze szpitala zachęcają ozdrowieńców, aby ci oddawali osocze. Można to zrobić w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach. Ale też nie każdy będzie mógł to zrobić.

Prawda jest taka, że nie każdy ozdrowieniec może być dawcą osocza, które pomoże. Po pierwsze musi to być osoba, która jest w miarę zdrowa. To są takie w miarę ogólne zasady kwalifikacji do oddawania krwi, tak jak nie każdy może być dawcą krwi. Czyli jest kryterium wiekowe i ogólnego zdrowia. Po drugie, żeby to osocze było skuteczne, to musi być pobrane od osoby, która wytworzyła bardzo dużo tych przeciwciał odpornościowych – mówi dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz, kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii.

Do tej pory na koronawirusa w województwie śląskim zachorowało ponad 12 800 tys. osób.

 

Lekarze ze Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu wykorzystali osocze jednego z ozdrowieńców i wyleczyli pacjenta z koronawirusa
Lekarze ze Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu wykorzystali osocze jednego z ozdrowieńców i wyleczyli pacjenta z koronawirusa

O Sprawie informuje też szczegółowo UM Bytom:

59-latek wraz z żoną, która również była zakażona koronawirusem, trafili do bytomskiego szpitala na początku czerwca. Ze względu na wysoką gorączkę, lekarze już drugiego dnia zdecydowali o podaniu osocza innego ozdrowieńca. – Dzień po podaniu osocza poczułem się o wiele lepiej – gorączka spadła, a dwa dni później wszystko zaczęło wracać do normy – opowiada 59-letni pacjent Szpitala Wielospecjalistycznego nr 1 w Bytomiu dodając, że jego żona również została wyleczona, choć bez stosowania osocza. – Osobiście ani przez moment nie wątpiłem, że oboje odzyskamy zdrowie.
Bytomska „Jedynka” od kilku tygodni stosuje metodę leczenia osoczem ozdrowieńców. Jak zaznacza Jerzy Jaroszewicz, kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego nr 1, nie każdy jednak kwalifikuje się do zastosowania tej terapii. – Jeśli trafia do nas osoba, która gorączkuje i ma objawy grypopodobne, mamy większą szansę pomóc jej w ten sposób niż gdy choroba jest już w bardzo zaawansowanym stadium.
Jaroszewicz podkreśla, że jest jeszcze za wcześnie, aby wyciągać wnioski odnośnie skuteczności leczenia osoczem zakażonych pacjentów. – Niemniej w światowych statystykach już widać efekty tego leczenia. Tutaj jednak kluczem jest nie to, czy ta metoda działa, czy nie, tylko jak ją skutecznie zastosować. Jeżeli terapię włączymy we wczesnych etapach choroby, kiedy dopiero objawy się rozwijają, to wydaje się być dużo skuteczniejsza.
Leczenie osoczem ozdrowieńców jest jedną z metod, jakie aktualnie stosuje się w Szpitalu Specjalistycznym nr 1. – Osoczem leczyliśmy cztery osoby, kolejne trzy leczymy nowym lekiem – Remdesivirem – mówi Jaroszewicz dodając, że stosowane są również inne leki dobierane optymalnie pod stan zdrowia pacjenta.
Od początku pandemii do bytomskiego szpitala z podejrzeniem zakażenia COVID-19 zgłosiło się ponad 3000 pacjentów, z czego chorobę potwierdzono u ponad 500. Wymagających hospitalizacji było niecałe 50, z czego 22 już wyzdrowiało i wróciło do domów.
Bytomska lecznica zachęca wszystkie osoby, które przebyły zakażenie koronawirusem SARS-cov-2 i miały dwa ujemne wyniki PCR do kontaktowania się z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach pisząc na adresie-mail:  ozdrowiency@rckik-katowice.pl, by oddać osocze i pomóc innym zakażonym.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE
źr. inf. prasowa

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button