Dramatyczny obrót spraw sukcesem? Może umrzeć nawet 200 tys. ludzi
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wraz z resztą swoich rodaków stoi na pierwszym froncie walki z koronawirusem. Sytuacja w USA jest naprawdę dramatyczna – wzrost zachorowań i zgonów z powodu infekcji COVID-19 rośnie z dnia na dzień w zastraszającym tempie. Prezydent komentuje szeroko i dobitnie sytuację w kraju mówiąc, że jeśli umrze 200 tys. osób to będzie trzeba to traktować jako swoisty sukces, poparty włączeniem wszystkich możliwych procedur bezpieczeństwa, związanych z epidemią.
TOP 5 Silesia Flesz: Koronawirus po śląsku, czyli region walczy z epidemią!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
– Nawet 2,2 mln Amerykanów zginęłoby, gdybyśmy nie podjęli działań. Jeśli uda się ograniczyć zgony do 100-200 tys., to będzie to oznaczało bardzo dobrą robotę – mówi na konferencji prasowej w Białym Domy Prezydent USA Donald Trump. Niestety to nie jest żart tylko smutna prawda i nowa rzeczywistość, z którą ścieramy się od jakiegoś czasu na świecie. Epidemia koronawirusa, która rozpoczęła się w grudniu w Chinach zbiera coraz większe żniwo. USA i Europa to dwa największe ogniska pandemii dziesiątkującej kolejne narody. Warto dodać, że najbardziej kryzysowa sytuacja w krajach europejskich ma miejsce w Hiszpanii i we Włoszech, gdzie liczby zgonów na dobę przekraczają wszelkie normy statystyczne.
Według Prezydenta Trumpa szczyt umieralności na COVID-19 zostanie osiągnięty 12 kwietnia w trakcie świąt Wielkanocnych, potem liczba zgonów na dobę powinna zacząć spadać. Jak możemy przeczytać na łamach portalu internetowego Polsat News – Prezydent przedłużył też do końca kwietnia wytyczne rządu mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Pierwotnie miały one obowiązywać do poniedziałku. Wśród nich jest m.in. apel o unikanie podróży i składania wizyt, które nie są konieczne. Starszym osobom zaleca się pozostanie w domu, a firmom pracę zdalną. – Warto przypomnieć, że znany z kontrowersyjnych stwierdzeń Trump jeszcze miesiąc temu epidemię koronawirusa w USA porównywał do grypy. Wspominał również o tym, że Stany Zjednoczone „otworzą się” po Wielkanocy – z czym nie zgadzają się medycy komentując, że może doprowadzić to do jeszcze większej tragedii. Najbardziej dramatyczna sytuacja aktualnie panuje w stanie Nowy Jork – Bill De Blasio zwrócił się w niedzielę do rządu federalnego o dostarczenie najpóźniej do środy dodatkowych 400 respiratorów dla nowojorskich szpitali i ostrzegł, że bez wsparcia w ciągu tygodnia zabraknie masek, kombinezonów ochronnych oraz innych materiałów medycznych. –
Pamiętajmy również, że Stany Zjednoczone to kraj o ogromnym zapleczu finansowym, w którym bardzo ważną rolę pełni wojsko mocno dofinansowywane przez rząd od lat. W związku z tym do protu w Nowym Jorku zawinie statek marynarki wojennej USNS Comfort, który posiada m.in. 1000 łóżek szpitalnych, 12 sal operacyjnych i personel medyczny. Pływający szpital zakaźny wesprze lokalne władze w walce z epidemią.
PKN Orlen daje 60 mln zł na walkę z koronawirusem. Do Polski przyleciał transport maseczek [ZDJĘCIA]
Małgorzata Kidawa-Błońska zawiesza kampanię i wzywa do bojkotu wyborów! [WIDEO]
źródło: Polsat News red: B. Bednarczuk