reklama
KrajWiadomość dnia

Już po koronawirusie? Kopalnie na Śląsku wznawiają wydobycie [WIDEO]

reklama

Po trzytygodniowym przestoju kopalnie Polskiej Grupy Górniczej wznawiają wydobycie. Ograniczenie produkcji objęło 10 zakładów górniczych, czyli kopalnie: Bolesław Śmiały w Łaziskach Górnych, Piast w Bieruniu, Ziemowit w Lędzinach, Halemba i Pokój w Rudzie Śląskiej, Chwałowice w Rybniku, Marcel w Radlinie, Rydułtowy w Rydułtowach, Mysłowice-Wesoła w Mysłowicach oraz Wujek w Katowicach.

 

 

Jak być wójtem, ale na wiecu już nim nie być? Sprawdź w TOP 5 Silesia Flesz
PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!

reklama

-Dyrekcje utrzymywały przodki kopalń i ściany w takiej gotowości, aby po tym okresie przerwy można było wrócić do normalnej pracy. Oczywiście wydobycie było w znacznym stopniu ograniczone, ale decydowały przede wszystkim względy bezpieczeństwa i teraz kopalnie, które miały przerwę normalnie pracują. Poprawiają się też dane dotyczącej samej epidemii w PGG – mówi Tomasz Głogowski, Polska Grupa Górnicza.

SILESIA FLESZ NAJNOWSZE VIDEO

 

Bo 88% załogi, u której stwierdzono obecność koronawirusa, już wyzdrowiało. Przypomnijmy, że decyzję o tym, by ograniczyć wydobycie ogłosił Jacek Sasin – minister aktywów państwowych.

-Udało się ugasić ogniska zakażeń w kopalniach. Właściwie kończymy dzisiaj badania przesiewowe, w kopalni Borynia ostatnia tura badań. Rozpoczęły się one w sobotę no i dobre wyniki, bo na 700 przebadanych pracowników 24 dodatnie. Jeśli chodzi o niedziele na 440 to tylko 8 dodatnie. Zobaczymy po dzisiejszych badaniach jaka to jest skala zakażenia, ale to są znacznie mniejsze wyniki niż były w majumówi Alina Kucharzewska, Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach.

Polska Grupa Górnicza ogłosiła, że w trzecim kwartale 2020 roku utrzyma pięciodniowy tydzień pracy, poziom produkcji, roboty przygotowawcze i inwestycje pozwalające na bezpieczne funkcjonowanie spółki. Priorytetem jest przetrwanie do końca roku.

-Niepokój jest o sytuację ogólną całej naszej spółki. Wiemy, że około 1,5 mln ton nie wydobyliśmy z racji tego przestoju zarówno w maju jak i w czerwcu. To się wiąże oczywiście z przychodami dla spółki, bo tych przychodów po prostu nie będzie. A najgorsze jest to, że spółki energetyczne, które podpisały umowy, kontrakty również się nie wywiązują z tych kontraktów. To również jest powodem naszej sytuacji złej – zaznacza Artur Braszkiewicz, wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność w Polskiej Grupie Górniczej.

Już po koronawirusie? Kopalnie na Śląsku wznawiają wydobycie
Już po koronawirusie? Kopalnie na Śląsku wznawiają wydobycie

Związkowcy wciąż czekają na plan dla górnictwa, który zapowiadał minister Jacek Sasin. Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki i ekspert górniczy nie ma wątpliwości co do tego jakie kroki powinien teraz podjąć zarząd spółki.

-Zarząd spółki przede wszystkim musi się porozumieć ze związkowcami co do czasu pracy. Wydłużyłbym czas pracy kopalń o soboty. To jest pierwsza sprawa. A po drugie zatrzymałbym te wszystkie chciejstwa w sprawie wynagrodzeń. One stale odżywają, bez względu na to jakie są realia ekonomiczne. Jeżeli to się opanuje to po pół roku jeśli nie nastąpi powrót epidemii, jesteśmy znowu na prostej – podkreśla Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki i ekspert górniczy.

W przypadku Jastrzębskiej Spółki Węglowej wstrzymanie wydobycia dotknęło dwóch zakładów. W kopalni Knurów-Szczygłowice od 29 czerwca trwa normalny cykl produkcyjny. Kopalnia Budryk planuje powrót do normalnego wydobycia od 7 lipca.

 

autor: Sandra Hajduk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Dziwny samolot nad Rybnikiem. Tajemnica się już wyjaśniła [WIDEO]

Śląskie: śmiertelny wypadek motocyklisty na A1. Policja prosi świadków o pomoc [FOTO]

Bytom: Skarpa nasypu osunęła się na DK 78! [FOTO] Utrudnienia od 6 lipca

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button