reklama
Wiadomość dnia

Koronawirus: Coraz lepsze wymówki na łamanie zakazu wychodzenia z domu!

reklama

Leżący na trawniku pijany mężczyzna mówiący, że wraca z pracy, czy zakochani nastolatkowie, którzy bez rodziców wyszli „tylko na chwilę”. Ale słynne już „będę pił, bo tak chcę” 😉 Wymówki, jakie słyszą śląscy policjanci od tych, którzy łamią zakaz wychodzenia z domu albo czasem nawet warunki kwarantanny to materiał na dobry kabaret.

 

 

TOP 5 Silesia Flesz: 5 tysięcy za wycieczkę do lasu, albo na myjnię! To nie żart!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS

reklama

Od czasu wprowadzenia kolejnych ograniczeń w związku z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2 tj. od 1 kwietnia, policjanci w samych tylko Żorach interweniowali blisko setkę razy w związku z naruszeniami przepisów porządkowych. Jedną trzecią spraw rozpatrzy sąd, do którego trafiają wnioski o ukaranie w przypadku odmowy przyjęcia mandatu karnego. Sprawcy wykroczeń tłumaczą się z nich na najróżniejsze sposoby.

SILESIA FLESZ NAJNOWSZE VIDEO

Było szybciej… wyszliśmy tylko na spacer… wracam z pracy i leżę – to odpowiedzi, które padały w ciągu ostatnich dwóch dni z ust mieszkańców Żor, przyłapanych na łamaniu przepisów porządkowych.

W dzielnicy Rowień policjanci napotkali nastoletnią parę. Kiedy zapytali, dlaczego wyszli z domu bez opieki dorosłych, młodzi ludzie wyjaśnili, że spędzają razem urodziny koleżanki i postanowili się przejść na spacer. 17-latków mundurowi odprowadzili do domu i teraz wyciągną konsekwencje wobec ich opiekunów, którzy są odpowiedzialni za nadzór nad niepełnoletnimi.

Stróże prawa interweniowali też na osiedlu Księcia Władysława, gdzie za blokiem miał leżeć upojony alkoholem mężczyzna. Gdy obudzili śpiącego 59-latka, ten wkurzył się srogo i i zaczął krzyczeć, że właśnie wraca z pracy 😉 Był wulgarny, a jego zachowanie wskazywało, że alkoholu wypił sporo. Świadczyła o tym również leżącą obok otwarta butelka mocniejszego trunku.

Inny patrol, wieczorem w rejonie ulicy Folwareckiej, zauważył idącego przez park mężczyznę, który dopiero po trzecim komunikacie wyemitowanym z głośnika zastosował się do poleceń policjantów i zawrócił. 24-latek stwierdził w rozmowie z mundurowymi, że nikt mu nie będzie mówił co ma robić, a na swoje usprawiedliwienie odpowiedział, że wszedł do parku pomimo zakazu, gdyż w ten sposób chciał sobie skrócić drogę do domu.

Wszystkie interwencje znajdą teraz swój finał w sądzie, który, dla przypomnienia, na nieprzestrzegających przepisów porządkowych może nałożyć karę do 5 tys. zł.

 

źródło: KWP Katowice

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Śląskie: Powstał pierwszy maskomat. Maseczki za darmo w Bielsku-Białej! [WIDEO]

Studenci WST w Katowicach uszyli maseczki dla lekarzy. Trafiły już do Chorzowa [WIDEO]

Śląska tarcza antykryzysowa. Pomóc chcą Katowice i województwo śląskie

reklama

8 komentarze

  1. Skoro osoby z rządu możeą iść pod pomnik albo na zamknięty cmentarz to nie widzę powodu dla którego ja nie mogę wychodzić z domu do lasu itp. Mam w D…e te zakazy !!!

  2. Przede wszystkim, nie ma zakazu wychodzenia z domu! Nie dajmy sobie wmówić, że tak jest i że to jest w porządku!

  3. Taaa a jak PIS-iory obchodziły zasrane 10 lecie smoleńska to można było się zebrać w zgromadzeniu, jedna wielka banda gangsterów a nie władza RP…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button