reklama
Kategorie

Lek na Parkinsona może być przełomem w leczeniu COVID-19

Mowa o amantadynie, nad którą badania mają być prowadzone m.in. w Katowicach i Częstochowie. Lek na rynku istnieje od ponad 30 lat, a początkowo był stosowany w leczeniu grypy by później znaleźć zastosowanie w łagodzeniu skutków nieuleczalnej choroby Parkinsona. Badania kliniczne mają być prowadzone w 20 placówkach w całej w Polsce.

Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!

– Jedna grupa pacjentów otrzymuje placebo, czyli taki nośnik, coś co wygląda jak lek, ale pacjent, ani lekarz, ani nikt inny nie wie co pacjent dostaje, czyli połowa pacjentów dostaje placebo, druga połowa dostaje amantadynę i oceniamy tzw. punkty końcowe. – mówi Prof. dr hab. Adam Barczyk, Górnośląskie Centrum Medyczne w Katowicach.

Czyli stopień wyleczenia pacjentów z umiarkowanym przebiegiem choroby, a nawet tych wymagających intubacji. Leczenie amantadyną wzbudza kontrowersje i jak możemy przeczytać w jednym z ostatnich komunikatów konsultantów medycyny rodzinnej, lek ten nie znajduje się na liście rekomendowanych do leczenie COVID-19 np. w warunkach domowych.

reklama
Komunikat Konsultantów Medycyny Rodzinnej

Znaczne ilości danych z badań klinicznych, w tym największych –SOLIDARITY, RECOVERY i REMAP-CAP wskazują na brak korzyści ze stosowania chlorochiny, hydroksychlorochiny, azytromycyny i lopinawiru z rytonawirem u chorych na COVID-19.Opublikowane wyniki badań nie uzasadniają stosowania amantadyny u chorych na COVID- 19.

Bo jak mówią lekarze medycyny rodzinnej, a również wielu wirusologów ma on prowadzić do mutacji koronawirusa, czemu zaprzeczają lekarze, którzy amantadynę stosują do leczenia COVID-19 już od początku epidemii.

– Wielu pacjentów się wyleczyło samoistnie amantadyną bez lekarza akurat i to nie jest żart, że tak powiem w tym przypadku. Przychodzą do mnie np. 6 dni po leczeniu amantadyną, czysto osłuchowo, żeby się przebadać czy nic im nie jest i potrafią się sami wyleczyć. To jest fakt. Mało tego, teraz ludzie w Polsce nawet się nie testują, choć mają objawy typowe, z tego względu, że wolą nie być zamknięci, że wolą nie mieć tego lęki i presji, że nie mogą przyjść do lekarza. – mówi Dr Włodzimierz Bodnar, pulmonolog i prekursor stosowania amantadyny w leczeniu COVID-19.

Na co wielu z nich narzeka, bo zamknięte placówki medyczne podczas epidemii są solą w oku nie tylko pacjentów, ale i dużej grupy lekarzy. Co więcej głównie za pomocą internetu na temat epidemii, sposobów leczenia COVID-19, czy informacji o kolejnych mutacjach czy odmianach koronawirusa powstaje coraz więcej plotek i tzw. „fake newsów”, których obalaniem zajmują się nie tylko medycy.

Wiedza na temat epidemii zmienia się. Przez ten rok obalono już bardzo wiele tez, do do których nawet najwybitniejsi wirusolodzy byli przekonani, choćby można wspomnieć o lekach, które były ogłaszane od początku pandemii sukcesami w wielu aspektach leczenia COVID-19. Badania, które towarzyszyły potem tym lekom, no niestety pokazywały, że one w rzeczywistości nie działają. – mówi Maria Zawała, dziennikarka i prowadząca program „Kierunek Zdrowie” w telewizji TVS.

W co w związku z amantadyną prawdopodobnie nie wierzy państwowa Agencja Badań Medycznych, która badania nad lekiem finansuje. Z początkiem marca ma rozpocząć się rekrutacja pierwszych pacjentów do badań klinicznych nad skutecznością amantadyny w leczeniu COVID-19. Łącznie w badaniach ma wziąć udział 500 osób z całej Polski.

Autor: Bartosz Bednarczuk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Zmiany w dowodach osobistych. Co się zmieni?

Kilkudziesięciu policjantów w otwartym pubie Tapster w Pszczynie! Właściciel” To było jak nalot!” [WIDEO]

Taranowali witryny sklepowe matizem. Ich łupem padały zawsze papierosy i alkohol

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button