Metropolitalna spalarnia śmieci w końcu powstanie? GZM chce, żeby sąd zajął się unieważnieniem uchwały przez wojewodę
Wraca temat budowy spalarni w Metropolii. Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia chce by sąd administracyjny wyższej instancji zajął się tematem unieważnienia przez wojewodę śląskiego uchwały, dzięki której miała powstać metropolitalna spalarnia. Przypomnijmy, że sąd niższej instancji skargę GZM odrzucił.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
– Ze względu na to, że właśnie przekazane uzasadnienie do tego wyroku nie wyjaśnia wszystkich naszych wątpliwości, zdecydowaliśmy się ostatecznie o skierowaniu tej sprawy do rozpatrzenia przez Naczelny Sąd Administracyjny, w sprawach administracyjnych to jest druga instancja, która przygląda się właśnie tego typu sprawom – mówi Kamila Rożnowska, Metropolia GZM.
Przypomnijmy, że utworzenie spółki GZM Czysta Energia i zarazem rozpoczęcie prac zmierzających do budowy spalarni zatrzymał nadzór prawny wojewody śląskiego unieważniając podjętą przez Metropolię uchwałę z dnia 26 maja 2020 r. Powody unieważnienia były natury czysto prawnej.
-Zgodnie z przywołanym art. 3 ust. 2 pkt. 2 lit. a ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach to właśnie gminy (nie Metropolia) zapewniają czystość i porządek na swoim terenie i tworzą warunki niezbędne do ich utrzymania, a w szczególności (…) zapewniają budowę,utrzymanie i eksploatację własnych lub wspólnych z innymi gminami instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych, w tym instalacji komunalnych, o których mowa w art. 38b ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach. Z brzmienia powyższego przepisu nie można zatem wywieść kompetencji GZM do realizacji zadań określonych w treści art. 3 ust. 2 pkt. 2 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – czytamu w uzasadnienie unieważnienia uchwały Metropolii z 1 lipca 2020 r.
Co ciekawe, samo określenie „spalarnia odpadów” oprócz sporów prawnych, budzi wiele emocji, bo kojarzy się z czymś co może truć, a nie z czymś co może poprawiać jakość naszego życia.
– Być może to pokłosie czasów socjalizmu, naprawdę dawnych czasów kiedy to budowano obiekty, które naprawdę znacząco oddziaływały na środowisko, przepisy są teraz zaostrzone, zwłaszcza po wejściu do unii, naszej akcesji do unii, więc wydaje się że nie ma czego się obawiać – mówi dr inż. Arkadiusz Halama z UE w Katowicach.
Specjaliści podkreślają, że rola spalarni w utylizacji odpadów jest coraz większa, bo to czego nie da się ponownie wykorzystać, można przekształcić w energię, która nie obciąża dodatkowo środowiska i nie wpływa negatywnie na klimat.
– Ze strumienia odpadów komunalnych po pierwsze przetwarzamy, odzyskujemy plastiki, odzyskujemy np. papier jeżeli jest czysty, jeśli nie jest zabrudzony. Natomiast mamy odpady takie jak choćby zatłuszczony papier, mamy odpady takie jak np. plastiki bardzo niskiej jakości, typowe torebki foliowe, z których już się nie da nic innego wytworzyć. A takich odpadów dalej możemy uzyskać energię – mówi Jacek Ławrecki, Fortum.
W Metropolii powstaje o 20% więcej odpadów komunalnych niż założono w Planie Gospodarki Odpadami dla województwa śląskiego, co jest równowartością 162 tys. ton rocznie.
autor: Bartosz Bednarczuk
Nie wszyscy nauczyciele na Śląsku chcą się szczepić na koronawirusa. Czego się boją? [WIDEO]
Mysłowice muszą wziąć kredyt na usunięcie toksycznych odpadów? To jeden ze scenariuszy
Nowe linie lotnicze polecą z Pyrzowic. Lumiwings uruchamia połączenia do Perugii i Forli
