Stan zagrożenia i zakaz wychodzenia z domów do kwietnia!
Rząd Hiszpanii nie przebiera w środkach walcząc z pandemią koronawirusa. Kraj niemalże zamrożono. Podjętą dzisiaj (25.10) decyzją, na terenie całej Hiszpanii aż do kwietnia przyszłego roku ma zostać wprowadzony stan zagrożenia. Wśród nowych obostrzeń zakaz wychodzenia z domów od 23.00 do 6.00 rano.
Nosić maseczkę czy nie nosić? Bunt na ulicach rośnie! TOP 5 Silesia Flesz
Hiszpania jedzie z koronawirusem na ostro i jeńców nie bierze. Rząd Pedra Sancheza ogłosił dzisiaj, że na terenie całego kraju wprowadzony ma zostać stan zagrożenia epidemicznego. Chodzi oczywiście o coraz gorsze statystyki zachorowań na Covid-19.
Nowe regulacje i obostrzenia zostały uchwalone w niedzielę, 25 października podczas nadzwyczajnego posiedzenia rządu. Już teraz na terenie Hiszpanii obowiązuje stan zagrożenia – jednak w myśl nowych regulacji ma on zostać przedłużony aż do kwietnia 2021 roku.
Wśród nowych obostrzeń w Hiszpanii ma pojawić się zakaz wychodzenia z domów, który obowiązywałby pomiędzy godz. 23:00 a 6:00. Jak przekazuje Reuters, premier Sanchez zapowiedział, że podróże między poszczególnymi regionami Hiszpanii – także w myśl nowych obostrzeń mają być zabronione.
Nowe regulacje miałyby wchodzić w życie od listopada, ale stopniowo – wg 4-stopniowej skali zakażeń. A ta oszacowana jest od 25 do 200 przypadków koronawirusa na 100 tysięcy mieszkańców w ciągu 14 dni. Rząd Hiszpanii przekonuje, że nowe obostrzenia mają zbić wskaźnik zakażeń poniżej 25 przypadków na 100 tys. obywateli. A ten na razie jest ogromny. wg stanu na piątek, 23 października, liczba potwierdzonych przypadków to już ponad milion, z czego zmarło prawie 35 tysięcy zakażonych koronawirusem osób.
Nowe obostrzenia w Hiszpanii o jakie wnioskuje rząd, będą jeszcze musiały otrzymać aprobatę większości deputowanych – ma to nastąpić w listopadzie.
red: W.Żegolewski źródło: Polsat News
Od 24 października cała Polska to CZERWONA STREFA. Za dwa tygodnie możliwy kompletny LOCKDOWN
Seniorzy nie powinni wychodzić z domu. Apel premiera Mateusza Morawieckiego