Wojewoda śląski wzywa lekarzy i pielęgniarki do pracy! Już ponad 60 skierowań do pracy!
Wojewoda śląski zwrócił się dziś do lekarzy, pielęgniarek, położnych i fizjoterapeutów z zapytaniem o gotowość do podjęcia pracy przy bezpośrednim zwalczaniu epidemii koronawirusa. To zmiana narracji, bo wcześniej do służb medycznych trafiły po prostu skierowania do pracy w konkretnym szpitalu.
Kryminalne nowości w TVS! Zobaczcie nasze seriale „Prawo i porządek” oraz „Napisała: Morderstwo”
-63 skierowania do pracy wydał do tej pory wojewoda. Do dzisiaj te osoby mają czas żeby stawić się do pracy. Do wczoraj stawiło się 17 osób, osiem osób przedstawiło zwolnienia lekarskie. Mamy nadzieję, że po tych wspólnych apelach, które płyną również z samego środowiska lekarskiego spotkamy się z pozytywnym odzewem i lekarze rzeczywiście stawią się do pracy, aby pomóc w walce z koronawirusem, aby pomóc w walce o zdrowie i życie mieszkańców – mówi Alina Kucharzewska, rzecznik prasowy wojewody śląskiego.
Wojewoda poskreśla w apelu, że sytuacja jest bezprecedensowa. W szpitalach nie ukrywają, że dodatkowa para rąk do pracy się przyda. Służba medyczna znajduje się na pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem, przez co jest najbardziej narażona na zakażenie. Wielu lekarzy, pielęgniarki i ratownicy medyczni zmuszani są odbywać kwarantannę. Problem stanowi też to, że personel medyczny na co dzień pracował w kilku placówkach, a teraz w wielu przypadkach został zobligowany do wyboru jednej z nich, przez co z innej po prostu się zwolnił.
-Tak jak wszystkie szpitale potrzebujemy wsparcia lekarzy i pielęgniarek. Rzeczywiście otrzymujemy taką pomoc, wojewoda kieruje do nas personel medyczny. W ten sposób podjęło pracę u nas już 7 pielęgniarek i 2 lekarzy cennych specjalności dla nas bo pulmonolog i lekarz zakaźnik, ale chciałam powiedzieć że przychodzą do nas, zgłaszają się jak gdyby dobrowolnie pracownicy – cały czas mam na myśli oczywiście personel medyczny, bo na tym nam najbardziej zależy. W ten sposób pozyskaliśmy czterech lekarzy i dwóch ratowników – mówi Małgorzata Jędrzejczyk, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Megrez Sp. z o.o. w Tychach.
Zastrzeżenia dotyczące dotychczasowej formy przekazywania lekarzom informacji o tym, gdzie mają nakaz stawienia się do pracy przy zwalczaniu epidemii zgłaszała wcześniej Śląska Izba Lekarska.
-Policja przywozi pismo i wszyscy uważają, że sprawa jest załatwiona a forma jest trochę nieładna. Prościej byłoby porozmawiać z ludźmi żeby też rozwiązać ich wątpliwości jak to ma wyglądać. Trzy rzeczy, które właściwie za tym powinny iść. Najpierw rozmowa, czyli zapewnienie tego że chociażby ten człowiek będzie miał gdzie zamieszkać w tym nowym miejscu i nie będzie musiał wracać do domu. Druga rzecz to jest kwestia najważniejsza – ubezpieczenia – podkreśla dr n. med. Tadeusz Urban, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach, (wypowiedź z dn. 14.04.2020r).
A trzecia – wyposażenie medyków w środki ochrony osobistej. Chodzi o zestaw, z którym mogliby przystąpić do pracy w nowej placówce medycznej. Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach już wcześniej apelował do lekarzy by ci dobrowolnie zgłaszali się do pracy w szpitalach poza miejscem dotychczasowego zatrudnienia. Dodał też, że chciałby „uniknąć nakazowego systemu delegowania do pracy lekarzy przez wojewodę śląskiego czy ministra zdrowia i wierzy, że uda się zapewnić opiekę wszystkim pacjentom bez tego przymusowego narzędzia”.
autor: Sandra Hajduk
Maseczki zatrzymają koronawirusa? Od 16 kwietnia śląskie ulice są ich pełne! [WIDEO]
Śląskie: Idą w pielgrzymce dookoła domu! Inaczej się nie da przez koronawirusa! [WIDEO]