Nowe obostrzenia położą śląskie restauracje na łopatki? „To dla nas praktycznie koniec działalności!”
Branża gastronomiczna przygotowuje się na kolejny cios. Choć trudno się przygotować, kiedy od wiosny obroty nawet nie zbliżyły się do tych sprzed epidemii. Decyzja rządu o tym, że puby i restauracje muszą się zamykać najpóźniej o godz. 21 oznacza dla niektórych praktycznie koniec działalności. Wszystko dlatego, że o takiej porze do pubów zaczynają się schodzić pierwsi goście.
W sklepach znowu GODZINY DLA SENIORÓW! Nie wszyscy są tym zachwyceni
-Już w lecie mieliśmy odczuwalny spadek dochodów, właśnie z powodu braku klientów, którzy rozpoczynali wieczór u nas i kontynuowali go w klubach. Kluby były nieczynne i przez to już było widać mniejszą frekwencję rok do roku w tych samych okresach – mówi Dominik Tokarski, właściciel pubu Kato.
Okres pandemii to okres strat. Są też tacy, którzy broni nie składają i z początkowej fazy epidemii wyciągnęli na tyle dużo wniosków, że mimo kolejnych obostrzeń mają plan na przetrwanie. To głównie restauratorzy, którzy wprawdzie mogą przyjąć mniejszą liczbę gości, bo zajęty będzie co drugi stolik, ale ratują się serwowaniem dań na wynos.
-Na pewno ten wynos robi się bardzo popularny w ostatnim czasie, ludzie troszeczkę się do tego przekonali, a to nie było tak popularne, więc również dużo klientów zdobyliśmy. Myślę, że będzie w porządku – mówi Artur Skop, manager Aioli Katowice.
Obostrzenia wchodzą w życie w sobotę, a wiele pubów i klubów zaprasza dzisiaj, na ostatnią noc wolności.
autor: Bartosz Bednarczuk
Są NOWE OBOSTRZENIA w strefach żółtych i czerwonych! Zakaz wesel, szkoły zdalnie, 50% w autobusach!
Śląskie: Nowe powiaty i miasta w rozszerzonej CZERWONEJ STREFIE od 17 października!
Wojewoda śląski na kwarantannie. Jeden z pracowników biura ma koronawirus