Przed Spodkiem stałyby dzisiaj tłumy, ale są tylko banery zachęcające do śledzenia Intel Extreme Masters w sieci. Tak było podczas zeszłorocznej edycji. Kibice domagali się wpuszczenia na teren imprezy, ale nie mogli wejść do Spodka i MCK. To była pierwsza tak duża impreza bez udziału udziału publiczności w Polsce z powodu koronawirusa.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
-Kilka godzin przed otwarciem otrzymać decyzję o niewpuszczeniu kibiców na naszą imprezę. Myślę, że potrafiłoby załamać niejedną osobę. Udało się przeprowadzić sam turniej. Zrobić przepiękną transmisję z tego wydarzenia i dostarczyć esport wszystkim tym, którzy czekali na święto esportu na całym świecie. Summa summarum wyniki były bardziej niż zadowalające – mówi Adrian Kostrzębski, ESL Polska.
Dzisiaj, punktualnie w południe, rozpoczęła się rywalizacja graczy z całego świata. Tym razem jednak wszystko zostało przeniesione do sieci. Tam śledzi wydarzenie najwięcej osób. Na przykład w 2019 roku było 230 mln widzów.
-Wtedy też do Katowic przyjechało 174 tys. osób. Niestety, rok temu nie było już takiej możliwości. Ze względu na pandemię nie mogliśmy gościć tych wszystkich ludzi w Spodku. W tym roku wydarzenie odbywa się online. Gracze z całego świata łączą się ze studiem realizacyjnym, które znajduje się w Katowicach przy ul. Żeliwnej – mówi Michał Łyczak, UM Katowice.
Esportowa realizacja potrwa kilkanaście dni. Najbardziej popularne rozgrywki w Counter Strike ruszyły dzisiaj i zakończą się finałem 28 lutego. Pula nagród wynosi 1 mln dolarów.
autor: Łukasz Kądziołka
Dzieci połykają monety, spinki, kapsle a nawet sztućce. Lekarze ostrzegają