2-letni Olek dzielnie walczy o życie. Jego serduszko jest bardzo chore! [APEL O POMOC]
To już naprawdę ostatnia szansa na ratunek. Dwuletni Olek urodził z bardzo ciężką wadą serca. Od pierwszego dnia narodzin musiał dostawać leki podtrzymujące jego pracę. W 28 dobie życia jego serca się zatrzymało. Pierwsze chwile Olek spędził w szpitalu z niewielkimi szansami na przeżycie. Zdaniem lekarzy to prawdziwy cud, że żyje.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
-Wtedy lekarze dawali mu 30% szans. Jak nam przed operacją mówili, tak małych tętnic jeszcze wcześniej nie robili. Na szczęście udało się, Olek wyszedł z tego. Dochodził długo do siebie, bo ok. miesiąc czasu przebywał na OIOMIE podłączony do respiratora. Po trzeciej próbie udało się go odłączyć. Doszedł do siebie i wrócił do nas do domu – mówi Piotr Filipowski, tata Olka.
Dla Olka niebezpieczny jest nawet płacz. Podczas płaczu jego naczynia krwionośne się zwężają, a twarz cała sinieje. Dlaczego rodzice starają się zapewniać mu jak najwięcej zabawy i uśmiechu.
-Zakładając taki scenariusz, że w tym momencie już w sercu mojego syna jest już duże nadciśnienie. No to po prostu jeśli nie uda nam się wyjechać na tą operację. Lekarze z innych ośrodków nie będą w stanie zrobić tej korekty. Po prostu jego płuca zacznie zalewać krew, a on zacznie się dusić. Już w tym momencie czasem widać w ciągu dnia tak ostry kaszel. To właśnie wynika z tego że płuca przyjmują za dużo krwi, którą nie są w stanie przyjąć. Tak jak mówię ja zrobię wszystko jako mama, mój mąż również żebyśmy mogli to dziecko uratować – mówi Dominika Filipowska, mama Olka.
Ratunek to trzecia operacja, Olek i jego rodzice mają nadzieję że już ostatnia. Przeprowadza ją specjalistyczny ośrodek w Stanach Zjednoczonych. Jako jedyny na świecie operuje dzieci z nadciśnieniem płucnym. Koszt w przeliczeniu na złotówki to ponad 4 miliony złotych. Liczy się nie tylko każda złotówka, ale i każda minuta.
-Najbliższe wydarzenia to koncert charytatywny, który będzie się odbywał w walentynki. Już za chwileczkę będziemy udostępniać wszystkie szczegóły z tym związane. Jesteśmy w trakcie przygotowań. Są licytacje dla Aleksa, na których jest bardzo dużo wartościowych i ciekawych rzeczy, usług które można wykorzystać, a przy okazji pomagać Aleksikowi – mówi Anna Filipowska – Niekłań, ciocia Olka, organizatorka zbiórek.
Pomóc można także poprzez wpłatę na zbiórkę organizowaną przez Siepomaga. Nawet symboliczna kwota może zwiększać zasięg akcji i zachęcać do pomocy coraz liczniejsze grono osób. Z każdym miesiącem szanse na powodzenie operacji są coraz mniejsze.
autor: Paweł Palacz
Cios prosto w serce – to przyczyna zgonu 13-letniej Patrycji. Była w ciąży [NOWE FAKTY]
„To jest kpina, to jest propaganda!” Pacjenci o rejestracji na szczepienia przeciwko COVID-19