Podlewanie kwiatów czy mycie samochodów to jedne z tych czynności do których potrzebna jest woda. Niestety nie wszyscy mieszkańcy korzystają z tej własnej. Przykładem jest cmentarz w Katowicach Bogucicach, gdzie dochodzi do kradzieży wody, która jest przeznaczona dla odwiedzających.
Czy masz blisko nadajnik sieci 5G? Specjalna mapa działa na Śląsku
Świadkiem takiej sytuacji był ksiądz proboszcz z Parafii pw. św Szczepana Krzysztof Sitek. W rozmowie z portalem katowice24.info powiedział m.in.
Trudno oszacować jak dużo jej znikało. Sprawcy byli zaopatrzeni w dużą liczbę sporej wielkości pojemników. Po napełnieniu pakowali je do auta. Ludzie czerpią wodę, a parafia za to płaci.
Swojego niezadowolenia nie ukrywają osoby, których bliscy spoczywają na tym cmentarzu:
-Wie pan co, już nie naprawdę trudno mi zrozumieć ludzi, którzy biorą wodę z cmentarza dla własnego użytku. Po prostu nie mogę tego zrozumieć – mówi Barbara Heidereich, mieszkanka Katowic.
–Ludzie to już takie rzeczy robią, że ciężko zrozumieć to naprawdę. Bez przerwy kradną. Kradzież jest na porządku dziennym. Ja znowu niosę kwiaty do wazonu i przyjdę za tydzień to już tego nie będzie – mówi mieszkanka Katowic Naida.
-Dla mnie to jest rzecz niepojęta. Mnie by się nie chciało przychodzić stąd z bloków tu brać wodę i iść z powrotem – mówi mieszkanka Katowic Janina.
W związku z sytuacją proboszcz z Bogucic wprowadził godziny w których woda jest dostępna. Po kilku dniach wszystko wróciło do normy. Jeśli sytuacja będzie się powtarzała to kurek znów zostanie zakręcony.
autor: Paweł Nawrat
Masowe badania górników na koronawirusa w Rudzie Śląskiej. Testy w Bielszowicach i KWK Ruda
Kibice Ruchu Chorzów nie chcą zwrotu za karnety na mecze. Chcą tak pomóc klubowi w ciężkim czasie!
Prezydenci, burmistrzowie, aktorzy rapują! Śląskie zwariowało na punkcie #hot16challenge! [WIDEO]
