reklama
Wiadomość dnia

Muzeum Śląskie jest zalewane. Kto ma za to odpowiedzieć? [WIDEO]

reklama

Część ekspozycji Muzeum Śląskiego jest zamknięta dla zwiedzających. Chodzi o najniższy poziom siedziby muzeum, znajdujący się pod ziemią – P4. 5 marca pracownicy zauważyli zacieki na suficie. Okazało się, że między stropem a sufitem, na płytach ustawione są pojemniki na wodę. Płyty były przemoknięte. W poniedziałek inspektor nadzoru budowlanego wydał decyzję o wyłączeniu tej przestrzeni z użytkowania.

 

 

TOP 5 Silesia Flesz: Tajemnicze przedmioty i martwe zwierzęta w kanalizacji? To nie żarty!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS


-Ten system naturalnie nie jest w żadnej ujęty dokumentacji. To w ogóle trudno nazwać jakimkolwiek systemem, te pojemniki na wodę. W związku z zaistniałą sytuacją jeszcze rano w piątek wyłączyłem tą przestrzeń z ruchu dla zwiedzających (…) Nie jestem budowlańcem, natomiast państwowy inspektor wyłączył tę przestrzeń ponieważ w jego opinii stwarza ona zagrożenia zarówno dla zwiedzających jak i pracowników – mówi Marcin Gwoździewicz, p.o. dyrektora Muzeum Śląskiego.

reklama

Zbiory muzeum nie ucierpiały. Placówka w lipcu 2017 roku złożyła pozew przeciwko generalnemu wykonawcy siedziby muzeum. Pierwsze przecieki do wnętrza budynku stwierdzono już w 2013tym roku, na etapie jego odbioru. Za taką decyzję na byłej dyrektor Muzeum Śląskiego Alicji Knast – nie zostawił suchej nitki marszałek województwa śląskiego.

-Mi się wydaje, że był błąd że to przyjęła w ogóle w takim stanie. Trzeba było nie ulegać presji różnych środowisk, ale jak widać presja chyba była duża. Pani dyrektor Knast zawsze twierdziła, że jest odporna na naciski a tutaj jak widać chyba ta presja sukcesu i potrzeba autopromocji różnych środowisk była bardzo wysoka, a rzeczywistość jaka jest taka jest i takie też są fakty. Trudno mi to oceniać, ale ja bym na pewno na miejscu Pani Knast na etapie odbioru tych robót żądał od wykonawcy naprawienia i nie przyjmowałbym tego budynku, bo wiedziałbym że to się wiąże z odszkodowaniami, procesami które będą trwały lata – argumentuje Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego.

Alicja Knast z funkcji dyrektora Muzeum Śląskiego zwolniona została w styczniu. Marszałek uzasadniał to – jak określił „porażającymi” wynikami kontroli i audytu, które stanowiły podstawę do zawiadomienia Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych i prokuratury. Knast na zwołanej przez siebie konferencji prasowej opowiadała o próbach wywierania na niej presji i podłożu politycznym sprawy. Dziś Knast podkreśla, że fundamentalnie nie zgadza się z opinią o bezczynności muzeum i dodaje, że placówka analizowała sytuację od strony formalnej i prawnej. Informuje też, że w żadnej dokumentacji, która jest w muzeum nie ma ani jednego zdania, w którym generalny wykonawca przyznałby, że usterki są spowodowane z jego winy a nie z winy projektanta.

Część ekspozycji Muzeum Śląskiego jest zamknięta dla zwiedzających. Chodzi o najniższy poziom siedziby muzeum, znajdujący się pod ziemią - P4
Część ekspozycji Muzeum Śląskiego jest zamknięta dla zwiedzających. Chodzi o najniższy poziom siedziby muzeum, znajdujący się pod ziemią – P4

Pan marszałek po objęciu funkcji swojej poprosił wszystkie instytucje kultury, w tym Muzeum Śląskie o przygotowanie raportu otwarcia, pewnego rodzaju memorandum, w którym poprosił abyśmy wskazali wszystkie możliwe ryzyka jakie istnieją w instytucji, którą prowadzimy jak również środki zaradcze, etapy na jakim to jest, ryzyka. W tym dokumencie detalicznie zostały opisane wszystkie procesy, które Muzeum Śląskie prowadzi w związku z nierzetelnym wykonaniem budynku wobec kilku podmiotów – podkreśla, Alicja Knast, była dyrektor Muzeum Śląskiego.

Marszałek zapytany dziś o to czemu reaguje dopiero teraz odpowiedział, że wcześniej nie było współpracy z dyrektor Knast, a ta nie podnosiła nigdy tego tematu. Czy widział dokument, o którym wspomina Knast – nie wiadomo, bo jak usłyszeli dziennikarze codziennie trafia do niego kilkadziesiąt pism. Budimex poinformował dziś, że chce „opracować metodę naprawy i przystąpić do napraw w Muzeum, jednocześnie podtrzymuje propozycję rozmów ugodowych przed niezależnym organem sądowym w sprawie Muzeum Śląskiego”.

 

autor: Sandra Hajduk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Koronawirus na Śląsku: Już 5 osób zarażonych, kontrole na granicach [RAPORT KORONAWIRUS 9.03.2020]

Katowice: Kultowy warzywniak na Dąbrówce zostanie odbudowany po pożarze? Ruszyła zbiórka! [WIDEO]

Epidemia koronawirusa: Sindbad zawiesza połączenia autokarowe do Włoch [KOMUNIKAT]

reklama

15 komentarze

  1. Najtrudniejsze może okazać się usunięcie zapachu po takim zalaniu, czasami nawet wymagane jest kilkukrotne ozonowanie pomieszczenia aby całkowicie usunąć zapach po zalaniu.

  2. Zgadzam się, osuszanie jest bardzo pracochłonne. Trzeba mieć wiedzę i odpowiedni sprzęt żeby zrobić to dokładnie.

  3. Nie rozumiem, jak w ogóle mogło do tego dojść. Powinien być zamontowany jakiś system zabezpieczeń, czujników, żeby odpowiednio wcześniej móc zareagować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button