Osocze na wagę złota, czyli coraz skuteczniejsza broń w walce z koronawirusem!

Osoczem w koronawirusa. To ostatnio temat numer jeden, jeśli mowa o walce z pandemią. Coraz więcej badań wskazuje na skuteczność osocza. I na szczęście – dzięki medialnym apelom – coraz więcej ozdrowieńców oddaje osocze, które pomaga walczyć z groźnym wirusem.

 

 

Szczepionka na koronawirusa dla wszystkich chętnych! Kto chce? TOP 5 Silesia Flesz

-Jest już pierwsze badanie randomizowane. Pierwsze badanie, czyli porównujące chorych, u których podane osocze z tymi, którym osocza tego nie podano. Jesteśmy coraz mądrzejsi i wiemy, że trzeba je podawać w określonym czasie. Im szybciej od wystąpienia objawów podamy – mówi się o 44 godzinach – tym ta terapia będzie skuteczniejsza – mówi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Milewski, Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca w Bielsku-Białej.

 

Jednak na razie o skuteczny kontakt na ścieżce między dawcą i biorcą trudno. Droga do oddania osocza może być trudna.

– Z życia wzięte historie pokazywały, iż ludzie mieli ochotę oddać osocze. Mieli ku temu możliwości i byli zakwalifikowali przez wstępną ankietę , którą sobie sami ściągali ze stacji krwiodawstwa. Natomiast sposób trafienia do tej stacji był strasznie trudny – mówi Magdalena Porębska, Fundacja Why Not.

 

Dawcy mieli już problem na etapie próby kontaktu z placówkami. Teraz ma to umożliwiać strona osocze.org.

-Chcemy usprawnić oddawanie osocza i jakby zrobić pomost pomiędzy ozdrowieńcem, stacjami krwiodawstwa i szpitalami, gdzie to osocze będzie przetaczane ciężko chorym – mówi Anna Gibas, prezes Fundacji Why Not.

 

Dzięki znajdującej się na stronie ankiecie ozdrowieniec już po jej wypełnieniu dowie się, czy może uratować swoim osoczem innych. Na razie fundacja zaczyna współpracę z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu. Trwają już rozmowy z katowicką placówką.

 

autor: Łukasz Kądziołka

Mysłowice: Zmarła kobieta poparzona w pożarze domu. W sieci trwa zbiórka na odbudowę pogorzeliska

Szlachetna Paczka trafi w tym roku na Śląsku do 3 tysięcy rodzin [WIDEO]

Smutny początek Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle. Ani śniegu ani kibiców