reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

PiS vs Jakub Chełstowski. Gorący wieczór w sejmiku

reklama

Jakub Chełstowski nie został odwołany z funkcji marszałka. Prawo i Sprawiedliwość chciało to zrobić podczas sesji Sejmiku Województwa Śląskiego 24.04.

W poniedziałek 24 kwietnia na sesji sejmiku śląskiego radni PiS chcieli odwołania marszałka województwa. W gmachu sejmu śląskiego jest nasz reporter Paweł Jędrusik.

AKTUALIZACJA godz. 17.35

Marszałek województwa zostaje na stanowisku. Za jego odwołaniem głosowało 18 radnych, przeciwko odwołaniu głosowało 24 radnych. 

Jakie zarzuty ma PiS do Jakuba Chełstowskiego?

– Totalna niekompetencja. Jego zachowanie w zakresie nadzoru właścicielskiego. Szereg afer, które możemy wskazać, zostały właśnie wskazane we wniosku o odwołanie marszałka Chełstowskiego. To jest nadzór nad spółkami województwa śląskiego i totalna niekompetencja w tym zakresie – mówił podczas Marcin Kozik, radny Sejmiku Województwa Śląskiego.

reklama

Ta argumentacja dziwi natomiast polityków Platformy Obywatelskiej.

– To jest taki jakby akt oskarżenia do własnego gniazda. Marszałek Chełstowski był wybrany przez Prawo i Sprawiedliwość, współrządził z nimi przez cztery lata. I co? Nie widzieli? Nie wiedzieli, jak to działa? Moim zdaniem piszą akt oskarżenia przeciw własnym rządom. A z drugiej strony pan marszałek Chełstowski pewne rzeczy powinien wyjaśnić i uregulować – mówi Wojciech Saługa, poseł Platformy Obywatelskiej.

Żeby odwołać marszałka za musiałoby być 3/5 radnych – czyli 27 osób. A to oznacza, że Prawo i Sprawiedliwość musiałoby przekonać do głosowania przeciwko Chełstowskiemu swoich politycznych rywali.

– Ten wniosek jest skazany na niepowodzenie, ale dla radnych PiS-u może mieć jedną korzyść. To dla nich szansa, żeby w niejawnym głosowaniu policzyli się i wiedzieli, ilu z nich jest tak naprawdę lojalnych wobec partii – mówi Przemysław Jedlecki, dziennikarz Gazety Wyborczej.

– Platformie jako największej sile, teraz już rządzącej województwem, to się po prostu nie opłaca, bo ten sygnał wysyłany przez Platformę do wyborców byłby nieczytelny. Tutaj dokonali wolty władzy, żeby wspólnie z PiS-em odwoływać starego-nowego marszałka. To się w ogóle nie klei, jest pozbawione politycznej logiki – mówi dr Tomasz Słupik, politolog, Uniwersytet Śląski

To nie pierwsza polityczna wolta w sejmiku. Dwie już za nami. Zaczęło się od Wojciecha Kałuży.

Głosowanie na sesji sejmiku z incydentem

Na sesji było gorąco. Doszło do incydentu. Otóż jeden z radnych koalicji wrzucił głos do urny zanim zaczęło się głosowanie, a następnie go wyjął. Najpierw PiS chciał powtórzenia procedury, ale prawnik, który zabrał głos uznał, że można głosować dalej. Na zdjęciu moment wyjmowania głosu z urny uchwycił nasz reporter. Zobaczcie.

odwołanie chełstowski
Fot. Paweł Jędrusik

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button