Sosnowiec: Mieszkańcy wściekli na spółdzielnię „Zagórze”. Walne zgromadzenie bez udziału spółdzielców!

Wojna w sosnowieckiej spółdzielni mieszkaniowej. Sąd okręgowy w Katowicach wydał wyrok w sprawie pozwu, który przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej „Zagórze” w Sosnowcu, złożyli mieszkańcy. Pozew dotyczył formy przeprowadzenia walnego zgromadzenia spółdzielni i uchwał, które zostały wtedy przyjęte.

 

 

Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!

– Zastosowano mianowicie przepisy prawa spółdzielczego, podczas gdy mamy do czynienia ze spółdzielnią mieszkaniową, a tutaj jest odrębna ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych, która zawiera regulacje dotyczące trybu zwołania walnego zgromadzenia i te przepisy powinny być zdaniem strony powodowej zastosowane – wyjaśnia Krzysztof Zawała, Sąd Okręgowy w Katowicach.

Innymi słowy, zdaniem sądu, walne zgromadzenie nie powinno się odbyć w formie spotkania zarządu, bez udziału spółdzielców. Zarząd tłumaczy się względami epidemiologicznymi, jednak mieszkańcy szukają powodów gdzie indziej. Jakiś czas temu dostali listownie informacje o złej kondycji finansowej spółdzielni.

– Ja również na piśmie zwracałam się do zarządu o ujawnienie tych dokumentów, na podstawie których wysuwa takie daleko idące opinie o braku płynności finansowej, o złej sytuacji finansowej spółdzielni. Natomiast nie dostałam odpowiedzi i tutaj obawiam się, że dopóki nie dostanę tej odpowiedzi i znowu nie zwrócę się do sądu to tej odpowiedzi również nie dostanę, ale nie wiem czym kieruje się zarząd i jaki ma cel na tej dezinformacji – mówi Iwona Garbacz, członek i były pracownik spółdzielni mieszkaniowej.

Według oficjalnego oświadczenia zarządu brak płynności finansowej spółdzielni wynika z zaciągniętych przez poprzedni zarząd zobowiązań, chociaż badający je specjalista nie dopatrzył się nieprawidłowości.

– Był biegły rewizyjny, wyszło pięknie z korzyścią dla spółdzielni, przyszła nowa pani prezes, okazuje się, że to wszystko plajta, że to wszystko nieprawda, jak można podważać autorytet biegłemu? – mówi Henryka Haberka, członek spółdzielni mieszkaniowej.

Dodatkowo kilka osób, które piastowały od lat w spółdzielni ważne funkcje, pożegnało się z pracą.

– Mamy dowód na to, że zastępca prezesa, która dla tej spółdzielni zrobiła naprawdę wiele została zwolniona dyscyplinarnie. Zostali zwolnieni inspektorzy nadzoru, została zwolniona kierowniczka administracji, ludzie którzy po prostu mieli wiedzę – mówi Andrzej Graczyk, członek spółdzielni mieszkaniowej.

Jak twierdzą mieszkańcy, na ich miejsce miały zostać powołane osoby, które dużo wcześniej znały się z obecną prezes spółdzielni. Zarząd spółdzielni mieszkaniowej odpiera wszystkie zarzuty w oficjalnym oświadczeniu.

W oświadczeniu zarządu spółdzielni mieszkaniowej „Zagórze” czytamy min. – (…) Spółdzielnia jako pracodawca może podjąć decyzję odnoszącą się do zwolnienia dyscyplinarnego pracownika jeśli dopuszcza się on ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków (na przykład działa na szkodę pracodawcy). Spółdzielnia dokonała zwolnień dyscyplinarnych z uwagi na działanie na szkodę Spółdzielni jako pracodawcy, a stosowne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zostało złożone do Prokuratury Rejonowej w Sosnowcu. (…)

Poniżej publikujemy cały tekst oświadczenia Spółdzielni Mieszkaniowej Zagórze, nadesłanego do naszej redakcji:

 

Zwolnieni pracownicy zapowiadają złożenie pozwów przeciwko zarządowi spółdzielni. Wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach jest nieprawomocny i jak udało nam się dowiedzieć, zarząd spółdzielni chce się od niego odwołać.

 

autor: Bartosz Bednarczuk

Województwo śląskie chce ratować turystykę. Branża turystyczna i gminy otrzymają specjalne środki

Stoki, hotele i restauracje otworzą się 1 lutego? Rząd daje nadzieję, ale nie mówi jednoznacznie nic

Śląskie: Pasażerowie musieli wysiąść i pchać autobus, bo lód na jezdni! [WIDEO]