reklama
Kategorie

„Szczekanie NATO pod drzwiami Rosji”. Papież Franciszek zszokował wszystkich

reklama

Kiedy wzrok całego świata jest zwrócony na wojnę w Ukrainie, zdaje się, że Watykan przymyka oczy na rozgrywający się tam dramat. Brak dotychczasowego wyraźnego stanowiska i mocnego potępienia działań Putina zaczął rozczarowywać nie tylko chrześcijan, ale i cały świat.

 

W ostatnich dniach media obiegły szokujące zdania Papieża Franciszka, który miał insynuować, że to właśnie Prezydent Federacji Rosyjskiej został sprowokowany przez „szczekanie NATO pod drzwiami Rosji”. Obrońcy głowy kościoła katolickiego mówią, że należy zapoznać się z całym wywiadem, którego Papież Franciszek udzielił dla jednego z czołowych dzienników włoskich „Corriere della Sera”.

Twierdzą, że są to zdania wycięte z kontekstu, i że w wywiadzie, została podkreślona odpowiedzialność Putina za to co dzieje się obecnie w Ukrainie, a odniesieniem do NATO, Papież zaznaczył punkt widzenia Prezydenta Rosji.

reklama

Jednak także Ukraińskie MSZ wyraziło stanowisko w odpowiedzi na słowa Papieża.

„Wojna w Ukrainie nie została sprowokowana przez Ukrainę, NATO ani żadną inną stronę” – skomentował to rzecznik MSZ Ołeh Nikołenko.

Szokująca była także wypowiedź w odniesieniu do wizyty w Ukrainie.

„Na razie nie jadę do Kijowa, najpierw muszę pojechać do Moskwy” – powiedział Papież Franciszek.

Przypomnijmy, że w ramach solidarności,  w Ukrainie pojawili się do tej pory m.in. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen, Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson oraz delegacja premierów Polski, Słowenii i Czech.

Wielu ekspertów, zarzuca Papieżowi już nie o tyle brak potępienia Putina – co brak zdania na ten temat, pomimo trwającego już 2 miesiące konfliktu. Podkreśla się, że ma on dostęp do sztabu ekspertów i dyplomatów, a mimo to, podejście papieża jest co najmniej niejednoznaczne.

Bierność, zostaje także wyrażona w kontekście dostarczania broni Ukrainie przez inne państwa – zapytany o to Papież odrzekł:

„Nie umiem odpowiedzieć, jestem za daleko”.

Według nieoficjalnych doniesień Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest zaniepokojone stanowiskiem Stolicy Apostolskiej. Polska od samego początku otwarcie krytykowała działania wojenne Putina.

Na koniec pozostaje zadać pytania, czy Papież wyrażałby takie samo stanowisko w stosunku do zaatakowanego kraju, uznanego za katolicki? Przypomnijmy, że w Ukrainie 61,1 % to prawosławni. Katolicy zaś stanowią niemal 1,7%. Czy to po prostu niechęć do otwartego krytykowania działań Putina?

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button