Zima ustępuje. Nie tylko w pogodzie. W ten weekend na boiska wracają piłkarze z zaplecza ekstraklasy. Rusza FORTUNA 1. LIGA.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
Trzykrotny reprezentant Polski i mistrz kraju Michał Masłowski, mistrz Czech Marek Hanousek, Duńczyk Mikkael Rygaard, zawodnicy ze sporym doświadczeniem z ekstraklasy – Paweł Sasin, Michał Mak, Patryk Misak i Adam Marciniak, kilku, którzy mają coś do udowodnienia – Paweł Tomczyk, Dawid Abramowicz, Szymon Sobczak czy Szymon Drewniak, a do tego trochę utalentowanej młodzieży jak Maciej Rosołek, Nikodem Niski, Mateusz Wyjadłowski, Jakub Niewiadomski i Rafał Kobryń – po zimowych transferach pierwsza liga wiosną powinna być bardzo ciekawa.
Bruk Bet Nieciecza (42 punkty) – lider pierwszej ligi, który po trzech latach chce wrócić do ekstraklasy, nie szalał na rynku transferowym. Raczej uzupełnił kadrę po tych piłkarzach, którzy odeszli. Z ważnych zawodników nowe kluby znaleźli Patryk Misak (Zagłębie Sosnowiec) i Johnatan de Amo (Stal Mielec). W ich miejsce przyszli piłkarze młodzi z niższych lig – Marcel Vasil i Kacper Janiak oraz podstawowi zawodnicy z pierwszej ligi – obrońca Stomilu Olsztyn Wiktor Biedrzycki i pomocnik Odry Opole Sebastian Bonecki.
ŁKS (32) – transfery wicelidera w porównaniu z Bruk-Betem robią wrażenie. Łodzianie postawili przede wszystkim na doświadczenie, która ma im pomóc w powrocie do elity. Po 12 latach do klubu, w którym się wychował, wrócił Adam Marciniak. 33-letni obrońca ma na koncie 279 występów w ekstraklasie. Hitem transferowym ma być pozyskanie Mikkela Rygaarda. 31-letni pomocnik duńską ligę (105 występów) zamienił na polską. Do ŁKS przyszedł także 32-letni Ricardinho, który w latach 2018–2020 grał już w Polsce – dla Wisły Płock zdobył 14 goli (w 51 występach). Łódzki klub nie zapomniał też o młodzieży i sprowadził 21–letniego Piotra Janczukowicza, za którym niezła runda wiosenna w drugoligowej Olimpii Grudziądz (pięć goli).
Górnik Łęczna (32) – trzeci w tabeli zespół spróbuje pokrzyżować plany ŁKS i Bruk-Betowi. Ma w tym pomóc doświadczony Michał Mak (128 występów w ekstraklasie). Aleksander Jagiełło jesień spędził w występujących w okręgówce rezerwach Piasta Gliwice i na Lubelszczyźnie będzie chciał udowodnić, że 48 meczów w ekstraklasie nie były przypadkiem. W wywalczeniu awansu ma też pomóc Gabriel Matei, który do Górnika wrócił po czterech latach. W trakcie kariery w rumuńskiej ekstraklasie wystąpił 118 razy i ma na koncie dwa tytuły mistrza tego kraju (ze Steauą Bukareszt).
GKS Tychy (30) – czwarty zespół ligi poszukał nowych piłkarzy w swoich rezerwach. Do pierwszej drużyny awansowało aż pięciu młodych zawodników. Także pozyskany z Siarki Tarnobrzeg 20-letni Kamil Kargulewicz to melodia przyszłości, choć zdążył już strzelić w pierwszej lidze debiutanckiego gola. Wzmocnieniem powinien okazać się Wiktor Żytek, który ma za sobą udaną rundę w Puszczy Niepołomice. GKS stracił za to 19-letniego Jana Biegańskiego, który już wywalczył sobie miejsce w Lechii Gdańsk.
Radomiak (30) – bardzo dużo zmian zaszło w piątym zespole po rundzie jesiennej. Przyszło aż dziewięciu zawodników, w tym pięciu obcokrajowców. Co najmniej przy trzech można postawić znaki zapytania, bo choć Portugalczyk Filipe Nascimento ma za sobą występy w ekstraklasie rumuńskiej czy bułgarskiej, to jesienią był bez klubu. Tak samo wygląda sytuacja z Mamadu Cande. Z kolei Brazylijczyk Raphael Rossi regularnie nie grał od ponad roku. Jedynie Rok Sirk jesienią często występował w Zagłębiu Lubin (13 meczów/2 gole), czego nie można powiedzieć o Amancio Fortesie (tylko pięć występów). Potencjalnym wzmocnieniem jest Dawid Abramowicz – jesienią w Wiśle Kraków zagrał w dwunastu spotkaniach. Dominik Sokół, tak samo jak Abramowicz, wrócił do Radomia po pół roku w GKS Jastrzębie.
Arka Gdynia (29) – po jesieni zajmuje ostatnie – szóste – miejsce dające prawo gry w barażach. Zimą sporo zmieniło się w spadkowiczu do pierwszej ligi. Odeszło ośmiu zawodników, w tym kilku ze sporym doświadczeniem w ekstraklasie – nie tylko wspomniany Marciniak, ale także Maciej Jankowski (279 meczów/61 goli), Bartosz Kwiecień (77/5) czy Szymon Drewniak (98/6). Zaskoczeniem był transfer 38–letniego obrońcy Pawła Sasina (207/7) z Górnika Łęczna. W walce o ekstraklasę mają też pomóc wypożyczony z Legii Maciej Rosołek, Haris Memić z Bytovii, Christian Aleman, trzykrotny mistrz Ekwadoru czy Hiszpan Luis Valcarce, który jesienią nie miał klubu.
Miedź Legnica (27) – w siódmej drużynie drugiej ligi też rewolucja. Klub pożegnał się z dziewięcioma zawodnikami. Nic w tym dziwnego skoro wszyscy razem uzbierali jesienią 42 występy. Mają ich zastąpić m. in. podstawowy pomocnik Górnika Polkowice – Piotr Azikiewicz, bramkarz z GKS Bełchatów Paweł Lenarcik czy 21-letni Holender Byron Burgering. – Liczba rozegranych spotkań w drugiej i pierwszej lidze to mój atut. Mam 26 lat i mam nadzieję, że najlepsze granie jeszcze przede mną. Stawiam sobie cel, by wyjść w podstawowym składzie na pierwszy mecz i go wygrać. Wreszcie nie muszę się martwić o nic więcej niż o grę i mogę walczyć o sukcesy, a nie utrzymanie. Jesteśmy w stanie włączyć się do rywalizacji o ekstraklasę – zapewnia Lenarcik.
Odra Opole (25, mecz zaległy) – w ósmym zespole ligi zaszło najmniej zmian. Z klubu poza Sebastianem Boneckim, odeszli piłkarze, którzy jesienią właściwie nie grali. Odrę wzmocnił podstawowy gracz Arki Drewniak i Adam Żak. Napastnik Polonii Bytom w pierwszej rundzie w trzeciej lidze strzelił 19 goli w 17 meczach. – W przypadku Boneckiego zdawaliśmy sobie sprawę, że po udanej rundzie jest bardzo zdeterminowany, by odejść. Musieliśmy go zastąpić i udało się to poprzez sprowadzenie Drewniaka. To zawodnik o dużej renomie. Mam nadzieję, że wiosną będziemy grać lepiej z zespołami z góry tabeli, niż to było w pierwszej rundzie – stwierdził Dietmar Brehmer, trener Odry.
Puszcza Niepołomice (23) – siedem nowych twarzy pojawiło się w zespole spod Krakowa. To jednak głównie piłkarze z niższych lig jak np. Sebastian Górski i Szymon Kobusiński (17 goli w trzeciej lidze) z Lechii Zielona Góra czy Tomasz Mucha z Czarnych Połaniec, a do tego zawodnicy, którzy jesienią mieli problemy z regularną grą – Marcel Pięczek z Widzewa (jeden występ w Pucharze Polski) czy Mateusz Wyjadłowski z Jagiellonii Białystok (trzy mecze w ekstraklasie). Na papierze straty wydają się większe – Mateusz Skrzypczak zagrał 13 razy, Bartosz Żurek 12, a Wiktor Żytek 17.
Widzew Łódź (22, mecz zaległy) – dziesiąta drużyna ligi zaszalała w ostatni dzień okienka transferowego. Choć z klubu płynęły informacje o włączeniu trybu oszczędnościowego, to w środę przeprowadzono transfery nr 6 i nr 7. Ze Stomilu Olsztyn wypożyczono Vjaceslavsa Kudrjavcevsa, a półtoraroczny kontrakt podpisał Marek Hanousek. CV 30-letniego Czecha daje nadzieje, że będzie wzmocnieniem – z Viktorią Pilzno został mistrzem Czech, a w tamtejszej ekstraklasie rozegrał ponad dwieście spotkań. Definitywnie do łódzkiego klubu trafił też Paweł Tomczyk z Lecha Poznań, który z bardzo dobrej strony pokazał się w sparingach (pięć goli) i w zaległym meczu z Koroną Kielce (jedna bramka). Pozostali nowi piłkarze są do Widzewa wypożyczeni i – poza Brazylijczykiem Caique mają za sobą występy w ekstraklasie – Jakub Wrąbel, Piotr Samiec-Talar czy Kacper Gach. Za transfer można by też uważać powrót po ponad rocznym leczeniu kontuzji Przemysława Kity. W klubie twierdzą, że celem zespołu jest walka w barażach o ekstraklasę. – Jest na to dużo szansa. Można to osiągnąć nawet z szóstego miejsca. Na razie jesteśmy na dziesiątej pozycji, ale mamy jeszcze zaległe spotkanie – zauważa Kita.
Chrobry Głogów (22) – w 11. drużynie ligi zimą zmiany zaszły niewielkie. Odeszło dwóch zawodników, ale nie mieli większego wpływu na zespół. Przyszło dwóch młodych graczy – 20-letni Dominik Dziąbek i rok młodszy Nikodem Niski z rezerw Legii. Trzeci nowy piłkarz jest zagadką – Mavroudis Bougaidis może nie jest postacią anonimową, bo występował w Lechii Gdańsk i Podbeskidziu, ale ostatnio grał w czwartej lidze greckiej.
Korona Kielce (21) – po spadku z ekstraklasy 12. zespół po rundzie jesiennej jest wciąż w przebudowie. Zimą odeszło dziewięciu zawodników w tym młodzi Wiktor Długosz i Iwo Kaczmarski, których kupił Raków Częstochowa. Kolejnych sześciu pilkarzy znalazło kluby w niższych ligach. By uzupełnić braki, Korona postawiła na zaciąg zagraniczny – sprowadziła Portugalczyka, Turka, Chorwata i Bośniaka, a także kilku młodych zawodników z ekstraklasy i 20-letniego podstawowego bramkarza Resovii Marcela Zapytowskiego.
Stomil Olsztyn (20) – spore zmiany zaszły w 13. drużynie drugiej ligi. Odeszło dziesięciu zawodników – sportowy awans zaliczyli Kudrjavcevs i Biedrzycki, a Serafin Szota wrócił do Wisły Kraków. Czterech zagranicznych piłkarzy, którzy spisali się poniżej oczekiwań trafił odo rezerw, a trzech Polaków znalazło zespoły w niższych ligach. Tam też nowych zawodników szukał Stomil i sprowadził sześciu graczy – wszyscy mają mniej niż 21 lat.
GKS Jastrzębie (16) – 14. zespół rozpoczyna grupę drużyn, które raczej wiosną będą walczyły o to, by uniknąć jedynego miejsca oznaczającego spadek. W tym celu wzmocnił przede wszystkim obronę. Wypożyczył młodzieżowego reprezentanta i obrońcę Jakuba Niewiadomskiego z Lecha Poznań i pozyskał stopera Aleksandra Komora, który jesienią w ekstraklasie zagrał 11 meczów w podstawowym składzie Podbeskidzia. Odeszli piłkarze grający mało lub wcale.
GKS Bełchatów (14) – w drugim górniczym klubie właściwie już tradycyjnie mnóstwo zmian. W całym sezonie przyszło 26 piłkarzy, a odeszło 28. Klub z Bełchatowa zmaga się z problemami finansowymi i przede wszystkim wypożycza zawodników. Zimą przyszli gracze, może poza Sebastianem Zalepą, którzy przestali mieścić się w składach lub jak np. Leonid Otczenaszenko nie grali w ogóle. GKS pozyskał też piłkarzy z niższych lig, a także Filipa Laskowskiego, który w ekstraklasie jesienią zaliczył siedem występów i ma w pierwszej lidze zbierać doświadczenie. Pięciu zawodnikom skończyły się wypożyczenia, a nowe kluby znaleźli Lenarcik (Miedź), Dawid Blanik (Sandecja) i Arkadiusz Najemski (Motor Lublin).
Zagłębie Sosnowiec (11) – przedostania drużyna pierwszej ligi zaledwie dwa lata temu grała w ekstraklasie. Teraz broni się przed spadkiem na trzeci poziom rozgrywek. Maja w tym pomóc wzmocnienia z ekstraklasy – Maciej Ambrosiewicz z Wisły Płock (69 występów) i Szymon Sobczak z Jagiellonii, który w Białymstoku nie spełnił nadziei, ale w poprzednim sezonie w pierwszej lidze zdobył dziesięć goli. W Zagłębiu mocno liczą także na Michała Masłowskiego – to zawodnik, który ma na koncie mistrzostwo Polski i trzy Puchary Polski. W 2015 roku Legia zapłaciła za niego Zawiszy Bydgoszcz aż 800 tys. euro. Rok wcześniej pomocnik zadebiutował w reprezentacji Polski (trzy występy). Jesienią był bez klubu, ale wcześniej regularnie występował w chorwackiej ekstraklasie. Wzmocnieniem powinien też być Misak. W polskiej ekstraklasie i pierwszej lidze 30-letni Słowak rozegrał ponad sto spotkań.
Resovia (9) – beniaminek pierwszej ligi jest w najtrudniejszej sytuacji. Jesienią wygrał tylko dwa spotkania. W przerwie zimowej trener Radosław Mroczkowski przeprowadził mała rewolucję w składzie. Sięgnął po piłkarzy z zagranicy: z Serbii, Słowacji i Chorwacji, a także młodych Polaków, którzy już pokazali się w ekstraklasie – 21-letniego Przemysława Zdybowicza (osiem meczów), dwa lata starszego Kamila Antonika (18) oraz nieco starszych Bartosza Jarocha (11) i Jakub Wróbla (18). Odeszło siedmiu zawodników – m. in. wspomniany Zalepa do GKS Bełchatów i Zapytowski do Korony.
źródło: Łączy Nas Piłka/Andrzej Klemba
Nie wszyscy nauczyciele na Śląsku chcą się szczepić na koronawirusa. Czego się boją? [WIDEO]
Mysłowice muszą wziąć kredyt na usunięcie toksycznych odpadów? To jeden ze scenariuszy
Nowe linie lotnicze polecą z Pyrzowic. Lumiwings uruchamia połączenia do Perugii i Forli