reklama
Kategorie

Wielkanocna Niedziela. Jak ją spędzają Ślązacy? Jak obchodzimy Wielkanoc na Śląsku? [WIDEO]

reklama

To pierwsze święto w Kościele Katolickim. Obchodzone już w czasach apostolskich. Dziś podobnie, jak wtedy. -Zawsze od lat spotykamy się razem. W pierwsze święto u moich rodziców, drugie święto u moich teściów i zawsze wspólnie przeżywamy to wszystko – mówi parafianka z Katowic-Koszutki. Wszystko, co swój początek ma w niedzielę palmową. To ona rozpoczyna Wielki Tydzień i wielkie duchowe przygotowania do świąt. Gilowice pod Żywcem słyną z jej tradycyjnego obchodzenia. Tu występuje kilka wersji palm. Największe są te kawalerskie. -Kawalerowie, którzy chcieli żeby ich panienka zobaczyła, jak się miał do jakiejś dziewczyny to traktował nawet w takiej formie: zauważy mnie na pewno – mówi Wanda Hajok, kierownik zespołu regionalnego Gronicek i Dolanie. W Wielkim Tygodniu są też jednak dni, w których nie o zauważenie chodzi, a raczej o wyciszenie i refleksję. Nawet daleko od kościoła.

 

 

reklama

Niezwykła, bo Ekstremalna Droga Krzyżowa prowadziła przez beskidzkie szlaki. Nocna wędrówka trwała kilkanaście godzin. Bo jak mówią, ci którzy wzięli w niej udział – by dobrze i z pokutą ją przeżyć, musi być pod górę. -To mnie cieszy, że jest tutaj średnia wieku – ludzie, którzy konkretnie coś chcą od życia, ale także 20-latkowie, dziewczyny, chłopcy którzy chcą się sprawdzić. Swojego ducha i swoje ciało, czy podołają – mówi brat Mirosław Myszka, Pallotyn z Bielska-Białej. I choć wszystko w tygodniu poprzedzającym Wielkanoc odbywa się zgodnie z tradycją, czasem by przekonać do niej młodzież potrzeba odrobiny urozmaicenia. W Sosnowcu w ramach rekolekcji księża zaproponowali uczniom … kino. -Mamy teraz w tym roku "Egzorcystę" jutro, dzisiaj wyjście do kina. Film myślę dał dużo do myślenia młodzieży i warto wyjść czasami z tej szkoły, a nie tylko siedzieć w tych murach – uważa Aleksandra Dybich, Centrum Kształcenia Ustawicznego w Sosnowcu.
 

 

Na przeciw technologii wyszła też Archidiecezja Katowicka, która w ciągu ostatnich dni wysyłała wiernym SMS-y z przemyśleniami duchownych. -W dzisiejszym świecie zabieganym nie mamy czasu żeby czytać długie teksty, długie rozważania, jeszcze te przygotowania przedświąteczne… – podkreśla ks. Adam Sekściński, Archidiecezja Katowicka. Przygotowania, które swój finał miały wczoraj. Wraz z końcem sprzątania i gotowania, nadeszła pora najbardziej ceniona przez najmłodszych. I nawet oni już teraz wiedzą, że pokarmy można święcić nie tylko dla siebie, a święta to czas nie dla wszystkich radosny. -Zawsze, to znaczy co roku dajemy jakieś dary potrzebującym – mówi jedno z dzieci dzielących się darami z potrzebującymi.

 

 

Tak, by każdy poczuł choć namiastkę świątecznego czasu. Ten, do czego przekonują duchowni należy wykorzystać jak najlepiej. Najważniejsza, jak mówią, jest tu modlitwa. A po niej, czas na zasłużony odpoczynek. -Kiedy jest taka chwila na refleksję, na jakiś spacer czy obejrzenie dobrego filmu – są też filmy religijne w tym świątecznym czasie, czy coś poczytać to by było pięknie – zachęca o. Bartosz Madejski, proboszcz parafii w Katowicach – Koszutce. A na to, oprócz dzisiejszego wieczoru, czas będzie jeszcze jutro. Chyba, że wedle tradycji przerwie go nam… kubeł zimnej wody. <.>

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button