reklama
Silesia Flesz najnowsze informacje

Wyburzą czy pozwolą naprawić? Dalej nieznany jest los „Kurnej Chaty” z Tarnowskich Gór

Jak na razie zasypano kilka powstałych wokół zapadlisk, ale nie to konkretne przy restauracji

Wraca temat zapadlisk, które doprowadziły do zawalenia się ściany budynku restauracji „Kurna Chata” w Tarnowskich Górach. Do teraz nie podjęto decyzji czy zabytkowy budynek, w którym mieściła się restauracja zostanie wyburzony, czy może inspektor budowlany pozwoli na jego naprawę.  

 

Na razie miasto miało dostosować się do poleceń wydanych przez powiatowego inspektora budowlanego i zasypać kilka innych powstałych zapadlisk wokół. Przypomnijmy, że w związku z ich powstaniem, przerwano m.in. budowę drogi przy pl. Synagogi. Miasto od teraz ma się starać o pozwolenie na wznowienie prac. 

Nie wiadomo jednak co dalej stanie się z budynkiem „Kurnej Chaty”, bo o ile zapadliska wokół zostały zasypane, tak to które doprowadziło bezpośrednio do zawalenia się części fasady budynku jest dalej nietknięte. Według informacji jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej, w tej sprawie postępowanie administracyjne jest w toku, a powiatowy inspektor budowlany nie podjął jeszcze decyzji co do tego, czy budynek będzie można naprawić, czy trzeba będzie go wyburzyć. 

reklama

Przypomnijmy, że do zawalenia się ściany budynku restauracji „Kurna Chata” doszło 26 lipca 2021 r. Od tego czasu kultowy dla wielu tarnogórzan lokal jest wyłączony z użytkowania. Na temat powstania zapadlisk pojawiło się wiele hipotez, w tym m.in. ta zakładająca, że są one konsekwencją prac wykonywanych przez jedną z miejskich spółek. Ta teoria miała być obalona przez ekspertyzę zrobioną przez specjalistów z Wyższego Urzędu Górniczego, choć jak wynikało z treści owej ekspertyzy jednoznacznych powodów osunięcia się w tym miejscu ziemi nie dało się wskazać. 

Od momentu katastrofy sprawa w Tarnowskich Górach budziła wiele emocji, a dokładnych okoliczności powstania zapadlisk jak i próby wskazania osób za to odpowiedzialnych, szukało wielu lokalnych aktywistów. 

autor: Bartosz Bednarczuk 

reklama

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button