Pierwsza, druga, trzecia dawka szczepionki przeciw COVID-19. Będzie czwarta? Ano właśnie okazuje się, że nie jest to potrzebne. Bloomberg opublikował materiał, w którym powołuje się na Europejską Agencję Leków: kolejne zbyt częste dawki przypominające szczepionki przeciw COVID-19 nie podniosą naszej odporności.
Agencja nie kwestionuje szczepień. Podkreśla za to, że dawki nie powinny być zbyt częste, np. co cztery miesiące. Raczej – przyjmowane podobnie jak szczepionki przeciw grypie, czyli raz na rok, jesienią.
-
Czwarta dawka szczepionki na COVID-19 niepotrzebna?
-
„Podstawy naukowe do wprowadzenia czwartej dawki nie były tak solidne”
Chętniej szczepią się w Zagłębiu niż na Śląsku. Oto dane z miast
W Polsce od kilku miesięcy można się zaszczepić trzecią dawką szczepionki na koronawirusa, tzw. przypominającą. Może to uczynić dorosła osoba, u której od drugiej dawki minęło przynajmniej pół roku. Tymczasem są kraje, gdzie już podaje się dawkę czwartą. To np. Izrael. Czwarty zastrzyk mogą przyjmować osoby w wieku powyżej 60. roku życia. I jednocześnie izraelski prof. Eyal Leshem potwierdza, że ochronę mogą zapewnić już trzy dawki. – Pod warunkiem, że przyszłe warianty okażą się mniej zjadliwe, niż Omikron — mówi prof. Leshem. – Podstawy naukowe do wprowadzenia czwartej dawki nie były tak solidne, jak w przypadku pierwszej przypominającej, czyli trzeciej – dodaje.
ZOBACZ TAKŻE:
Jak podaje Medonet, o podawaniu czwartej dawki myślą też kolejne kraje. Ale też np. w Wielkiej Brytanii resort zdrowia nie planuje wprowadzania czwartej dawki, choć sprawa jest analizowana.