Śląscy artyści muszą poczekać. Inni zresztą też. Ministerstwo Kultury wstrzymało wypłatę pomocowej kasy [WIDEO]
Mieli dostać pieniądze, ale póki co dotacje wstrzymano. W piątek Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowało listę instytucji i osób, które mają otrzymać dotacje w ramach Funduszu Wsparcia Kultury. Wśród beneficjentów znalazło się wielu celebrytów, co spotkało się z ogromną falą krytyki opinii publicznej. W sprawie nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Wypłatę dotacji tymczasowo wstrzymano, a beneficjenci są wnikliwe sprawdzani.
Szczepionka na koronawirusa dla wszystkich chętnych! Kto chce? TOP 5 Silesia Flesz
(…) Dokładamy starań, aby weryfikacja została przeprowadzona możliwie sprawnie i jednocześnie drobiazgowo. Zgodnie z głównym założeniem FWK – naszym celem jest wsparcie całego sektora kultury dotkniętego skutkami epidemii. (…) – czytamy w komunikacie MKiDN.
Co ważne dofinansowania były celowe, co oznacza, że artyści za te pieniądze muszą coś zrealizować. Według nieoficjalnych informacji wśród beneficjentów dotacji pojawiły się firmy, które w ostatniej chwili zmieniły profil działalności tylko po to by wpasować się w wymagane kryteria. Do tego dochodzi fakt, że pomoc mają uzyskać osoby, które są bardzo znane i dla zwykłego zjadacza chleba kojarzą się z ogólnie przyjętym dobrobytem. Instytucje kultury, które otrzymały dotację zaczynają się martwić.
-Sam fakt tego, że będzie trzeba udowadniać czy jest się artystą dobrym i na tyle wartościowym żeby te pieniądze otrzymać. No bo teraz jakaś weryfikacja poza liczbowa musi być, albo zakładam, że będzie zastosowana. No bo znowu na jakiej podstawie już pytanie się po pierwszej rekrutacji pojawiało na jakiej podstawie daliście te pieniądze, gdzie jest różnica między kulturą a rozrywką – mówi Marta Marzęcka-Wiśniewska, Tetr Żelazny.
Ta granica jest od lat bardzo płynna, jednak to głównie instytucje kultury czy firmy związane z obsługą imprez plenerowych posiadają wielu pracowników i tzw. koszty stałe, na których pokrycie aktualnie ich nie stać. A gdy pandemia się skończy…
– Społeczeństwo będzie chciało mieć myślę imprezy i zapewne będą się one odbywać, dlatego chcemy przetrwać głównie płacąc tymi pieniędzmi za leasingi i utrzymanie stałych kosztów firmy. Dlatego, że obroty które spadły to 95 % w tej działce scena światło dźwięk w naszej firmie no więc nie mamy szans żeby przetrwać do sezonu bez takich pieniędzy – mówi Wojciech Lala, dyrektor finansowy Estrada Rybnicka.
Najwięcej kontrowersji pojawia się jednak wokół dotacji, które mają otrzymać celebryci. Część uznanych artystów w ogóle zrezygnowała ze starania się o dotację twierdząc, że w dobie pandemii nie byłoby to w porządku wobec innych, którzy finansowego wsparcia potrzebują.
-(…) Rząd nie może ci dać żadnych pieniędzy, bo ich nie ma. Jeśli jednak komuś daje to znaczy że przedtem komuś zabrał. Zabrał setkom tysięcy uczciwie pracujących ludzi, którym teraz na dodatek zamyka interesy. Nie chcemy tych ukradzionych wam pieniędzy (…) – napisali członkowie zespołu KULT na facebooku.
Po kilku dniach głos zabierają Ci, od których cała awantura się zaczęła. Celebryci mówią, że również prowadzą firmy, a pieniądze nie idą do ich prywatnych kieszeni, tylko głównie dla ludzi, którzy z nimi na co dzień współpracują.
– My nie opłacamy z tego leasingów, ani samochodów, ani telefonów, ani wyjazdów, ani wycieczek. To będzie miało ponad 300 osób, że tak powiem wypłacone za swoją pracę, którą tak naprawdę nie mogą wykonywać od marca. To są po prostu fakty i nie wiadomo kiedy to się odmrozi – mówi Łukasz Golec, artysta.
Jak również nie wiadomo kiedy w obecnej sytuacji dotacje wpłyną na konta beneficjentów.
autor: Bartosz Bednarczuk
Prof. Karolina Sieroń pod respiratorem – apel posła o osocze ma szeroki odzew
Premier Morawiecki: „Wierzyliśmy, że pandemia jest w odwrocie. Ja tak wierzyłem„
Wypłaty pomocy dla artystów wstrzymane! Gliński: Wyjaśnimy wszystkie wątpliwości