Studentka z Gliwic zamordowana! Wolontariuszka zadźgana w Boliwii!
Śmierć wolontariuszki z Gliwic w Boliwii: W Boliwii zginęła wolontariuszka z Polski. To 25-letnia Helena Kmieć z Gliwic. O śmierci wolontariuszki z Polski w Boliwii poinformował na facebooku Wolontariat Misyjny Salvator. Tragedia miała miejsce 24 stycznia. Wtedy doszło do napadu na ochronkę dla dzieci w Cochabambie w Boliwii. Tam właśnie pracowała 25-letnia Helena Kmieć, absolwentka Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Podczas napadu została ugodzona nożem. Mimo prób ratowania jej życia – zmarła.
Oprócz studentki z Gliwic, w ochronce przebywała jeszcze druga wolontariuszka z Polski – Anita Szuwald. Jej na szczęście nic się nie stało. Tragiczne zdarzenia opisał na swoim fanpage'u Wolontariat Misyjny Salvator:
Kochani! Z bólem serca pragniemy wszystkich Was zawiadomić o ogromnej tragedii, która wydarzyła się na naszej placówce wolontariackiej w Boliwii. 24 stycznia, nad ranem polskiego czasu, miał miejsce napad na ochronkę dla dzieci w Cochabambie, gdzie przebywały Helena Kmieć i Anita Szuwald. Podczas zdarzenia napastnik ugodził nożem Helenkę. Pomimo prób ratowania życia, zmarła.
Wszelkie słowa są w tym momencie niewystarczające. Pozostaje nam zawierzenie tego wszystkiego Panu Bogu. Bardzo prosimy Was o modlitwę za Helenkę, Jej pogrążoną w bólu Rodzinę, Chłopaka i Bliskich, a także za całą naszą Wspólnotę WMS. Niech dobry Bóg będzie dla Helenki nagrodą, a dla nas pocieszeniem. Życie naszej Przyjaciółki było, jest i będzie inspiracją do świadczenia o Bogu i oddawaniu Mu się bez reszty. Helenka pozostanie dla nas niedoścignionym wzorem radosnej, pokornej, bezgranicznej służby Jezusowi i ludziom. Dzięki Niej wiemy, że prawdziwie święci ludzie żyją bardzo blisko nas.
Równie gorąco prosimy o modlitwę za Anitkę, której cierpienie jest teraz trudne do wyobrażenia. Ufajmy w Boże miłosierdzie i jego uzdrawiającą moc. Całą miłość i życzliwość wobec Anity i Heleny zamieńmy teraz w gorliwą modlitwę.
Poinformujemy oczywiście o terminie pogrzebu, kiedy tylko będzie on znany (może to potrwać nawet kilkanaście dni). Prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość – na bardziej szczegółowe informacje trzeba będzie poczekać. Jeszcze raz podkreślamy, że podaliśmy wszelkie znane nam fakty i prosimy o ich wierne podawanie. Zależy nam przede wszystkim na dobru naszych Przyjaciółek oraz ich Bliskich. Zostańcie z Bogiem!
Wspólnota Wolontariatu Misyjnego Salvator
Duszpasterze, Wolontariusze i Sympatycy WMS