Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

„Mieszkanie dla Rozboju”. Mieszkańcy Nowego Nikiszowca „oszukani przez system”

Czują się oszukani przez system. Rządowy program mieszkaniowy, który miał zapewnić im stabilną, spokojną przyszłość we własnych czterech kątach okazał się fiaskiem. Tak mówią mieszkańcy Nowego Nikiszowca, którzy dziś o kolejne lata muszą drżeć.

„Mieszkaniem Dla Rozboju” nazywają projekt, który ich zdaniem w sposób niezgodny z prawem czerpie zyski z mieszkańców osiedla powstałego z funduszy skarbu państwa. We wtorek symbolicznie protestowali przeciwko nieuczciwym praktykom.

Ponad 1300 mieszkańców w ponad 500 mieszkaniach powstałych w ramach programu Mieszkanie dla Rozwoju walczy dziś o swoją przyszłość. Czują się oszukani przez system, który – jak sami mówią – pogrzebał ich marzenia o własnym mieszkaniu na preferencyjnych warunkach. „Zaufaliśmy rządowi” przyznają z żalem, bo obiecywano im, że wynajmowane dziś od dwóch lat mieszkania będą mogli wykupić, a stawki czynszów będą zamrożone.

– Jesteśmy małżeństwem z dwójką dzieci, w tym mamy syna niepełnosprawnego. Jedyne, co tu jest pewne to wzrost czynszu i opłat. Na chwilę obecną jeszcze nas stać na opłacenie czynszu, ale sytuacja wygląda tak, że jedna wypłata idzie na opłacenie czynszu – samego czynszu, natomiast druga, z której musimy żyć w cztery osoby idzie na media oraz na życie. Z tego, co sobie przypominam ten program miał wyglądać inaczej. Był przeznaczony dla osób o niewielkich dochodach, dla klasy średniej, bez zdolności kredytowej – mówi Iwona Skorupka, mieszkanka
Nowego Nikiszowca.

Co zresztą znajduje pokrycie w słowach przedstawicieli rządu, którzy jeszcze kilka lat temu deklarowali, że program nazwany „Mieszkaniem Plus” ma odpowiadać na deficyty mieszkaniowe, wspierać rodziny z dziećmi i zachęcać młodych ludzi do pozostania w kraju.

Powiązane artykuły

Dawniej mówiło się ciasne, ale własne. Poprzez nasz program mieszkaniowy mieszkanie nie musi być takie ciasne, ale może być własne. O to nam właśnie chodzi. I chcę też powiedzieć, że ta przestrzeń mieszkaniowa to też trochę przestrzeń wolności. I Prawo i Sprawiedliwość buduje tę przestrzeń wolności dla Polaków. Prawo i Sprawiedliwość tworzy i organizuje na nowo tą rzeczywistość gospodarczą i społeczną – mówił Mateusz Morawiecki [wypowiedź z dn. 26.05.2018r.]

Rzeczywistość okazuje się być jednak daleka od ideału. Dziś z mieszkańcami Nowego Nikiszowca jak mówią przede wszystkim nikt nie rozmawia. Umowy, które otrzymują na krótko przed wygaśnięciem poprzednich mają niejasne zapisy, a dojście do własności nie wiadomo kiedy nastąpi.

– Były podane kalkulacje, każdy mógł mieć wybór czy będzie chciał mieć to DDW osiągnąć za 10, 15, 25 czy 30 lat. I że te ceny, które są teraz na pewno nie wzrosną, ponieważ muszą tylko policzyć koszty zakończenia inwestycji i nie będzie miała na to wpływu ani inflacja, ani podwyżki cen mieszkań bo pytaliśmy o to przy zawieraniu umów. Mówili, że to nie będzie po cenach rynkowych, tylko właśnie tych wyliczonych i że tak nam zostanie to zaproponowane później. Więc byliśmy spokojnie. Natomiast przez dwa lata nie zmieniło się nic – mówi Dawid Wojciechowski, mieszkaniec Nowego Nikiszowca.

Choć tak naprawdę to możliwość wykupu mieszkania na własność, na preferencyjnych warunkach bez konieczności zaciągania kredytu skłoniła wielu do skorzystania z oferty mieszkaniowej programu rządowego. Mieszkańcy Nowego Nikiszowca wskazują, że w ich odczuciu to żadna z oferowanych przed podpisaniem umowy deklaracji dziś nie jest spełniona. Chodzi między innymi o waloryzację czynszów, która ma nastąpić z początkiem stycznia każdego roku.

– To co dzieje się z kaucjami, to jest patologia na rynku nieruchomości. W pierwszych umowach najmu mieliśmy jawny zapis, że kaucje będą waloryzowane przez wynajmującego. To jest zresztą zgodne z art. 36.2. ustawy o ochronie praw lokatorów. W formie nowych umów, które otrzymaliśmy od wynajmującego niedawno zapis jest odwrotny – waloryzacja spada na najemcę – mówi Szymon Danielczyk, mieszkaniec Nowego Nikiszowca.

Co dla najemców w obecnej sytuacji gospodarczej jest, jak sami mówią, dużym ciosem. Kaucja miałaby być waloryzowana według wskaźnika GUS, czyli średnio o 15% w skali roku. Podpisując umowę pierwotną najemcy zobligowani byli do wpłacenia kaucji równej sześciu opłatom czynszowym. Według nowych umów kaucja będzie wzrastała wraz z czynszem, na co najemcy nie chcą się zgodzić. Poprosiliśmy Polski Fundusz Rozwoju o komentarz, na odpowiedź czekamy.

Autor: Fatima Orlińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button