Lekarze o słowach Sasina: To dla nas policzek! Jest reakcja Śląskiej Izby Lekarskiej
W szpitalach zajmujących się pacjentami z koronawirusem brakuje lekarzy, a wicepremier Jacek Sasin dolewa oliwy do ognia i mówi, że część z nich nie chce wykonywać swoich obowiązków w strachu przed epidemią. Na słowa Jacka Sasina zareagowała już Naczelna Izba Lekarska, a także wojewódzkie izby, w tym Śląska.
Gwiazda Szeryfa – serialowa nowość tylko w Telewizji TVS!
– Pan minister Sasin wyraźnie przesadził. Skierował pod naszym adresem słowa, których na pewno nie poważyłby się skierować np. w stosunku do górników. Żądamy przeprosin, dlatego że też chcemy, żeby traktować nas poważnie. Nikt nie unika wykonywania pracy. Lekarze codziennie chodzą do pracy, chodzili i będą chodzić – mówi dr n. med. Tadeusz Urban, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach.
Zdaniem lekarzy takie słowa uderzają w całe środowisko medyczne i mogą doprowadzić do utraty zaufania ze strony pacjentów. Z drugiej strony braki kadrowe są faktem, a odejścia lekarzy – choć rzadkie – wynikają również ze strachu przed epidemią.
Personelu brakuje m.in. w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Megrez w Tychach. Niektórzy lekarze odeszli, ponieważ pracowali w kilku miejscach i musieli wybrać jedno.
– Właściwie problem pojawił się na początku i w większym lub mniejszym nasileniu trwa cały czas. Dlatego do dziś jest to nasza bolączka i do dzisiaj mamy ten problem nie rozwiązany. I na przykład prosiliśmy o pomoc w uzupełnieniu braków personelu wojewodę – mówi Małgorzata Jędrzejczyk, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Megrez w Tychach (wypowiedź z 12.10.2020 r.).
A zdaniem rzecznik Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego wojewoda reaguje, bo ma kompetencje, aby wydać decyzje, na podstawie których może skierować lekarzy do poszczególnych placówek medycznych. Przede wszystkim chodzi o te, które leczą pacjentów z koronawirusem.
– Wojewoda wydał 132 takie decyzje i 61 lekarzy i pielęgniarek rzeczywiście stawiło się do pracy. W pozostałych przypadkach osoby przedstawiły albo zwolnienie lekarskie albo jak mówiły, same są w kwarantannie lub były zakażone – mówi Alina Kucharzewska, Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach.
Środowisko medyczne obawia się jednak, że wkrótce lekarzy po prostu zabraknie. Tylko dziś Ministerstwo Zdrowia poinformowało o ponad 6,5 tys. nowych zakażeniach koronawirusem. Chorują też lekarze, pielęgniarki i inny personel medyczny.
autor: Paweł Jędrusik
Koronawirus w Polsce: Jest coraz gorzej! 116 osób nie żyje, ponad 6500 nowych przypadków! Raport MZ
Zaufanie pacjentów już dawno utracili. Teraz tylko utwierdzają ludzi w przekonaniu. Obecna sytuacja w służbie zdrowia przekracza wszelkie granice patologii.