Pniówek

  • Premier na Śląsku: Groźniejszy był drugi zapłon, kiedy ratownicy byli już na dole

    Między jednym a drugim wybuchem mogły minąć trzy godziny, mówił premier na Śląsku. Rokowania poparzonych górników są trudne – przyznał w Siemianowicach Śląskich, gdzie był w szpitalu oparzeniowym.

     

    Premier na Śląsku po wybuchu. Przyjechał do Pawłowic i Siemianowic Śląskich po tragedii w kopalni Pniówek. W rzeczywistości chodzi o aż dwa wybuchy.

    -W kopalni Pniówek doszło do dwóch wybuchów, które zakończyły się tragicznie. Wiemy, że pięć osób nie przeżyło. Teraz trwa weryfikacja miejsca, z którego ruszy akcja ratunkowa dla ratowników, którzy poszli jako pierwsi po górników – mówił pod szpitalem oparzeniowym w Siemianowicach Śląskich.

    – Ratownicy poszli na pomoc osobom, które zostały uwięzione, ale niestety potem, gdzieś około 3 w nocy, nastąpił drugi wybuch, i ten wybuch odciął kilku ratowników i doprowadził do wielu ran, oparzeń wśród wielu górników – relacjonował premier Morawiecki na Śląsku.

     

    Stan poparzonych górników w CLO

    -10 rannych górników jest w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Czterech jest na intensywnej terapii. Według dyrekcji szpitala, rokowania są trudne. Są pod najlepszą opieką – przekazał minister Adam Niedzielski, który przyjechał do szpitala razem z premierem Mateuszem Morawieckim. Premier był w szpitalu, u górników, a przed  godz. 16 pod placówką zorganizowano krótką konferencję. Minister Niedzielski zapewnił, że jeśli CLO potrzebuje jakiegokolwiek sprzętu, to go dostanie.

    Mariusz Nowak, dyrektor CLO: Rokowania są bardzo poważne odnośnie większości z dziesięciu pacjentów, jacy tu są po wybuchu. Część przeszła już operacje, część właśnie przechodzi, czterech jest pod komorami hiperbarycznymi.

    -Zapewniam, że państwo nie pozostawi rodzin, które ucierpiały, bez pomocy psychologicznej czy finansowej. To rzeczy ważne, ale wtórne wobec życia ludzkiego – mówił premier. – Składam wyrazy najgłębszego współczucia dla rodzin ofiar.

    W oparzeniówce zmarł jeden górnik, który miał poparzone 96 proc. ciała. Cztery ciała wydobyto spod ziemi.

    Wiadomo, że w kopalni doszło do dwóch zapłonów. Jeden został stwierdzony w czasie prowadzonej akcji ratowniczej i on był najbardziej niebezpieczny. Między jednym a drugim mogły minąć nawet 3 godziny.

    Jak stwierdził premier jeszcze pod kopalnią Pniówek, po północy nastąpił wybuch doprowadzając do zawalenia części chodników i prawdopodobnie pierwszego zgonu. – To wszystko jeszcze będzie bardzo dokładnie badane – zaznaczył podczas krótkiej konferencji w Pawłowicach.

    wybuch metanu w kopalni. Premier na Śląsku
    Plan akcji pod ziemią F. Monika Taranczewska

    Co się wydarzyło w Pawłowicach?

    Przypomnijmy. Do wypadku doszło o godzinie 0:15 (pierwszy wybuch/zapłon)w ścianie N-6 na poziomie 1000 metrów pod ziemią. W kopalni doszło jednak do dwóch zapłonów, jeden został stwierdzony w czasie prowadzonej akcji ratowniczej i on był najbardziej niebezpieczny – podaje JSW. W zagrożonym rejonie przebywało 42 pracowników. 25 poszkodowanych przebywa w szpitalach, nie żyje pięciu pracowników. Rodziny ofiar zostały objęte opieką psychologiczną.

     

  • Wybuch metanu w kopalni Pniówek. Nie żyje piąta osoba

    Pięć osób nie żyje po dwóch nocnych wybuchach metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach na Śląsku. Nadal trwa akcja poszukiwawcza.

     

    Tuż po godzinie 14:00 w środę dotarła do nas wiadomość o śmierci kolejnej osoby po wybuchu metanu w kopalni Pniówek. To piąta ofiara wybuchu metanu w kopalni w Pawłowicach Śląskich. Nadal trwa akcja poszukiwawcza.

    -Ratownicy górniczy dotarli do kolejnej piątej już ofiary katastrofy górniczej w kopalni Pniówek – informuje JSW.

    Do wypadku doszło w ścianie N-6 na poziomie 1000 metrów o godzinie 0.15. W zagrożonym rejonie przebywało łącznie 42 pracowników. Rodziny poszkodowanych górników zostały objęte opieką psychologów.

    O śmierci piątego górnika poinformował podczas konferencji prasowej po godz. 14:00 premier Mateusz Morawiecki, który przyjechał do Pawłowic. Wedle informacji, to czwarty górnik wydobyty z dołu. Jeden zmarł w szpitalu.

    CZYTAJ RÓWNIEŻ

    Czwarta ofiara tragedii w kopalni Pniówek

  • Prawie 1650 przypadków zakażenia koronawirusem w kopalniach JSW. Najwięcej w kopani Pniówek

    W kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej potwierdzono 1648 przypadków zarażenia koronawirusem. W samym Pniówku jest 1476 osób, 154 osoby w Ruchu Zofiówka, 9 w kopalni Jastrzębie-Bzie, 4 osoby w kopalni Budryk i 5 w Ruchu Borynia.

     

    Ruszcie tropem zbrodni w TVS!

    Na kwarantannie przebywa 297 osób. Ogniskiem zarażeń jest kopalnia Pniówek w Pawłowicach. Dochodzenie do pełnych zdolności wydobywczych w kopalni Pniówek (sprzed 10 maja) będzie następowało stopniowo, w miarę powrotu do pracy zdrowych pracowników, po dwukrotnych badaniach na obecność Sars-CoV-2. Kopalnie JSW, w tym kopalnia Pniówek, na bieżąco realizują zamówienia kontrahentów. Terminowość, jakość i wielkość dostaw do odbiorców są na najwyższym poziomie – czytamy na stronie Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

    PRZECZYTAJ KONIECZNIE

    Śląskie: Puste klasy, mało dzieci. Niewielkie zainteresowanie otwartymi szkołami [WIDEO]

    Kultowy polski głos Google Maps żegna się na YouTube. Zastąpi go automat [WIDEO]

    Epidemia koronawirusa: Jak będą wyglądały wakacje? To może być inne all inclusive, jakie znamy

     

    źr. JSW

  • Koronawirus na Śląsku: Druga fala badań górników. Do niedzieli na kopalniach 13,5 tysiąca wymazów!

    Ruszyły ponowne testy na koronawirusa dla górników z pięciu kopalni na Śląsku. Dziś badania przechodzili górnicy z KWK Jankowice, Murcki-Staszic, Bobrek, Pniówek i Sośnica. Dla tych ostatnich punkt poboru wymazów zorganizowano w formie drive-thru przy gliwickiej Arenie.

     

     

    Masowe badania górników na koronawirusa! Kilka tysięcy testów w weekend!

    – Troszeczkę jest to niedograne. Tydzień temu były badania robione na kopalni, wystaliśmy się po 7-8 godzin i nas odesłano do domu. Teraz nie wiemy, co dalej robić. Niby kazali nam przyjechać na 15, że te listy będą, ale jaka jest przeszkoda, żeby te listy teraz w tej chwili dotarły. Widzi pan – ludzie tam stoją bezczynnie – mówi Tadeusz, który pracuje na kopalni.

    Z sygnałów jakie docierają do naszej redakcji wynika, że w wielkie testowanie branży górniczej wkrada się co raz więcej chaosu. Nie tylko jeżeli chodzi o badania, ale również wyniki testów. Jak tłumaczą górnicy – zostali pozostawieni bez jakiejkolwiek informacji, kiedy one nadejdą, a kontakt z inspekcją sanitarną jest utrudniony czasami nawet niemożliwy.

    Koronawirus na Śląsku: Druga fala badań górników. Do niedzieli na kopalniach 13,5 tysiąca wymazów!
    Koronawirus na Śląsku: Druga fala badań górników. Do niedzieli na kopalniach 13,5 tysiąca wymazów!

    Dziś udało się wykonać ponowne testy, także ustawiała się do nich kolejka.

    – To miało być już zrobione dużo wcześniej, jak stwierdzili, że coś takiego jest. To od razu powinno być robione – i maski i badania. Na pewno byłoby tego trochę mniejmówi Jerzy, który pracuje na kopalni.

    Mniej już nie będzie, może być, niestety, tylko więcej. Przez cały weekend odpowiednie służby zamierzają przebadać 13,5 tysiąca górników.

    – Kończymy etap pierwszy na Pniówku. Etap pierwszy został już zakończony na pozostałych czterech kopalniach. Jest realizowany etap drugi, czyli wymazywanie wszystkich członków rodzin osób, które zostały zidentyfikowane jako zarażone mówi Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.

    Według danych liczba chorych na koronawirusa górników tylko do południa zbliżyła się już do dwóch tysięcy. Nie dziwi wizyta na śląsku ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Minister odpowiedzialny za górnictwo po południu pojawił się w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej KWK Budryk. Do tej pory w kopalni JSW – KWK Pniówek – odnotowano prawie 400 zakażeń koronawirusem.

    – Mamy nadzieję, że ta epidemia zostanie ograniczona do tej jednej kopalni. Jeśli chodzi o pozostałe kopalnie, w dwóch kopalniach występują pojedyncze przypadki zarażenia koronawirusem, a w dwóch pozostałych nie stwierdzono nikogo, kto byłby zarażony, więc to daje nam dość optymistyczny obraz w Jastrzębskiej Spółce Węglowej mówi Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.

    Minister poinformował także, że przebadano już praktycznie wszystkich pracowników kopalni Pniówek, ale także pracowników, którzy współpracują z kopalnią. Łącznie to około 7 tysięcy osób.

     

    autor: Paweł Jędrusik

    PRZECZYTAJ KONIECZNIE

    Koronawirus: Niewydolność nerek u 1/3 pacjentów chorych na COVID-19

    Koronawirus w woj.śląskim: ponad 200 nowych zakażeń! Nie żyją kolejni mieszkańcy regionu

    SZOK! Stworzył grę zachęcającą do okaleczania się, a nawet samobójstwa

  • Koronawirus w KWK Pniówek. Kopalnia do zamknięcia? Jastrzębska Spółka Węglowa wydała KOMUNIKAT

    Wszystkie 108 nowych przypadków koronawirusa na Śląsku to górnicy. Wśród tej grupy 29 osób stanowią zakażeni COVID-19 górnicy z KWK Pniówek. W sieci pojawiły się pogłoski, że kopalnia zostanie czasowo zamknięta. Głos zabrał właściciel zakładu. Jastrzębska Spółka Węglowa.

     

     

    TOP 5 Silesia Flesz: Lekarze zalewani falą hejtu! Co za dzbany to robią!?
    PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!

    Zarząd JSW podjął decyzję o powszechnych badaniach w Pniówku. To pokłosie coraz większej liczby testów z pozytywnym wynikiem, przeprowadzanych wśród górników z KWK Pniówek pod kątek zakażenia koronawirusem. JSW opublikowała w tej sprawie komunikat:

     

    Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej przyjął uchwałę o podjęciu zdecydowanych działań profilaktycznych w związku ze wzrostem potwierdzonych zakażeń koronawirusem u pracowników kopalni Pniówek. Dlatego wprowadzane są następujące działania prewencyjne: Cała załoga kopalni zostanie poddana badaniom na obecność koronawirusa. Możliwość podjęcia pracy będzie uzależniona od wyników badań. Do czasu zakończenia zaplanowanych badań ruch zakładu będzie prowadzony wyłącznie w oparciu o pracowników z negatywnym wynikiem badań na obecność koronawirusa.

    – Nie został wstrzymany ruch kopalni Pniówek. Organizacja prac i ich zakres zostały dostosowane do aktualnej sytuacji epidemicznej. Byliśmy przygotowani do takich decyzji. Plany prowadzenia ruchu zakładów górniczych w szczególnych warunkach związanych z pandemią zostały przygotowane w połowie marca. Wdrażając jeden z wariantów tych planów zadbaliśmy przede wszystkim o zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników i ich rodzin, utrzymując jednocześnie ruch zakładu górniczego. Powołałem Sztab Kryzysowy JSW po to, aby Spółka była przygotowana na każdą ewentualność. Musimy pogodzić nadrzędny cel, jakim jest ochrona zdrowia załogi, ze strategicznym celem utrzymania miejsc pracy – powiedział Włodzimierz Hereźniak, prezes zarządu JSW SA.

     

    – Kopalnia Pniówek wykonywała do tej pory plany wydobycia z dużym naddatkiem. Decyzja zarządu nie stwarza ryzyka, że nie zostaną zrealizowane zobowiązania wobec kontrahentów. Pozostałe kopalnie JSW pracują bez jakichkolwiek zakłóceń. Sztab codziennie analizuje sytuację, pracujemy przez całą dobę i na bieżąco informujemy zarząd o proponowanych rozwiązaniach. Taki system organizacji działań sztabu pozwala zarządowi JSW podejmować szybkie decyzje na podstawie precyzyjnych i aktualnych informacji – powiedział Artur Dyczko, wiceprezes i szef Sztabu Kryzysowego JSW.

    Pracownicy kopalni Pniówek są badani na obecność koronawirusa od 7 maja. Zaplanowano, że do wieczora 10 maja zostanie w sumie przebadanych 1900 pracowników. O badaniach w kolejnych dniach każdy z pracowników będzie powiadamiany telefonicznie bądź dostanie sms.

     

    – Tak duży zakres badań zawdzięczamy doskonałej współpracy z ministerstwem aktywów państwowych, wojewodą śląskim i służbami sanitarnymi. Przebadanie około 5 tysięcy osób jest dużym wyzwaniem logistycznym, tym trudniejszym, że odbywa się ono w trakcie pracy zakładu górniczego powiedział wiceprezes Artur Dyczko.

    Jastrzębska Spółka Węglowa od marca stosuje procedury mające zminimalizować ryzyko zarażenia koronawirusem. Są one zgodne z zaleceniami Międzynarodowej Organizacji Zdrowia i polskiego ministerstwa zdrowia. Sztab kryzysowy JSW podjął wiele działań, aby chronić pracowników. Ograniczono liczbę osób w windach zjeżdżających pod ziemię i wyjeżdżających na powierzchnię. Górnicy używają ochronnych masek i okularów nie tylko na stanowiskach pracy, ale także w drodze do nich. JSW kupiła dla każdego pracownika maseczki wielokrotnego użytku. Systematycznie przeprowadzana jest dezynfekcja najbardziej newralgicznych miejsc – łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych oraz wind górniczych (tzw. szoli).

     

    Odkażane są także podziemne kolejki i dworce. Codziennie odbywa się pomiar temperatury ciała wchodzących na teren zakładu pracowników. Pracę załóg górniczych tak zorganizowano, aby ograniczyć kontakty pracowników pracujących na różnych zmianach. Tylko w wyjątkowych sytuacjach zezwala się na wstęp na teren zakładów górniczych osobom, które nie są w nich zatrudnione. Spółka zastosowała wszystkie dostępne środki, aby zminimalizować ryzyko zarażenia.

    Od czwartku (7 maja) do soboty (9 maja) w Pniówku wykonano około 900 testów. Na niedzielę zaplanowano badania dla 1000 osób.

    Do popołudnia 10 maja w zakładach JSW było 71 potwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem. Na kwarantannie było 271 osób.

     

    autor: Wojciech Żegolewski
    źródło: Jastrzębska Spółka Węglowa

    PRZECZYTAJ KONIECZNIE

    Od 11 maja sieć 5G na Śląsku. Będzie działać w Katowicach

    Zakaz lotów nad Polską wydłużony. Do kiedy potrwa?

    Śląsk: Luzowanie obostrzeń może być spowolnione. Powodem duża liczba zakażeń

  • Śmiertelny wypadek w kopalni Pniówek!

    Tragiczny wypadek w kopalni Pniówek w Pawłowicach. Na poziomie 830 metrów zginął górnik.

     

     

    Strajk nauczycieli może sparaliżować szkoły w woj.śląskim!


    Śmiertelny wypadek w kopalni Pniówek w Pawłowicach miał miejsce w środę, 27 marca. Na razie niewiele wiadomo o przyczynach i okolicznościach wypadku. Wiadomo, że na głębokości 830 metrów pod ziemią zginął jeden z górników. Co się stało i w jaki sposób doszło do tragedii – to ma wyjaśnić postępowanie, jakie przeprowadzi Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku.

    autor: Wojciech Żegolewski
  • Prezydent Andrzej Duda na karczmie piwnej w KWK Pniówek: Przyjmę każdy, nawet najcięższy dowcip! [ZDJĘCIA, WIDEO]

    Prezydent Andrzej Duda wziął udział w spotkaniu gwarków KWK Pniówek, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W trakcie krótkiego wystąpienia prezydent podziękował za możliwość udziału w – jak to określił – prawdziwie męskim spotkaniu. Jak zapewnił górników – przyjmie każdy, nawet najcięższy dowcip 😉

     

    Prezydent Andrzej Duda na karczmie piwnej w KWK Pniówek

    Prezydent Andrzej Duda na karczmie piwnej w KWK Pniówek wyraził także swoje uznanie dla pracy górników. -My nie mamy cenniejszego bogactwa niż węgiel. Węgiel zapewnia nam suwerenność energetyczną prawdziwego rodzaju. Musimy oczywiście nad węglem prowadzić badania – nad nowymi technologiami wykorzystania węgla, nad nowymi metodami spalania węgla aby były czystsze dla środowiska, ale to cały czas węgiel i przy węglu poprzestaniemy i w związku z tym my polskie górnictwo musimy nie tylko zabezpieczać, ale my także polskie górnictwo powinniśmy także i rozwijać nawet jeżeli trendy gdzie indziej są inne – mówił w KWK Pniówek Andrzej Duda, Prezydent RP.

     

    Prezydent Andrzej Duda na karczmie piwnej w KWK Pniówek

    Spotkanie gwarków związane jest z obchodami święta patronki górników – św. Barbary. W trakcie uroczystości wita się młodych adeptów górnictwa, a zasłużonych nagradza szpadami. (Sandra Hajduk)

    Prezydent Andrzej Duda na karczmie piwnej w KWK Pniówek
Back to top button